Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stoimy mocno na ziemi

zab
1-0 Przepiórka 55, 1-1 Filipczak 65, 2-1 Przepiórka 77.

Alwernia - Kmita Zabierzów 2-1 (0-0)

   Alwernia: Skoczylas - Dukała, Jajko, Taborski, Starowicz - Ficek, Pawela, Przepiórka, Sęk - Józkowicz, Klimek oraz Ciupek, Kobyłecki i Palka.
   Trener Alwerni Antoni Gawronek liczył na to, że mecz przeciwko liderowi IV ligi małopolskiej będzie sprawdzianem możliwości jego zespołu, ale nie spodziewał się jednak, iż to jego drużyna, dysponująca skąpą kadrą wyjdzie z tej potyczki zwycięsko. - Mamy chyba patent na Kmitę - śmieje się trener Gawronek. - W lidze na własnym boisku także urwaliśmy liderowi punkt, remisując 1-1. Wtedy był on dla nas jednak bardzo szczęśliwy, bowiem gola strzeliliśmy w końcowych fragmentach gry. Oczywiście, że zwycięstwo z tak klasową drużyną bardzo nas cieszy, bo - jak to mówią - wynik pójdzie w świat, ale nie popadamy z tego powodu w euforię. Mocno stoimy na ziemi - zapewnia szkoleniowiec.
   Tym razem w obronie Alwerni zabrakło Rafała Krawczyka, ale defensywa gospodarzy i bez niego radziła sobie bardzo dobrze, nie dopuszczając przeciwnika na własne przedpole bramkowe. Do absencji Piotra Balonka zdążono się już przyzwyczaić. Leczenie kontuzji mięśnia przywodziciela wymaga czasu. - Powoli się zbieramy. Na boisko po złamaniu ręki wrócił już Palka. Mam nadzieję, że Balonek na ligę także do nas dołączy. W ostatnim tygodniu pojawiła się iskierka nadziei na to, że sytuacja finansowa klubu będzie trochę lepsza niż jesienią. Wiem, że w naszym przypadku kadra licząca 22 zawodników pozostanie w sferze marzeń, lecz 17-18 ludzi dałoby mi jakiś komfort pracy - mówi trener Alwerni Antoni Gawronek.
   W drugiej połowie szkoleniowiec przesunął Pawła Przepiórkę do ataku i to okazało się trafnym rozwiązaniem. Właśnie ten zawodnik w 55 min idealnie wszedł w tempo, głową pakując piłkę do siatki. Dziesięć minut później był już remis, bo obrońcy Alwerni tylko na chwilę wyjaśnili sytuację na własnym przedpolu. Za linią "szesnastki" piłkę przejął Filipczak, który wykorzystał brak asekuracji ze strony miejscowych.
   W 77 min Przepiórka po "sklejeniu" piłki błyskawicznie uderzył i bramkarz gości był bez szans. - Cieszę się, że chłopcy wytrzymali to spotkanie kondycyjnie. W naszej sytuacji kadrowej potyczka z liderem, pozwalającym sobie na grę dwoma "jedenastkami", była bardzo dużym obciążeniem. Cieszy zaangażowanie chłopców w podejściu do treningu - podkreśla trener Gawronek.
   Zespół Kmity wczoraj wyjechał na obóz do Gdańska, gdzie na obiektach miejscowej AWF będzie miał do dyspozycji boisko ze sztuczną nawierzchnią.
(zab)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski