Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stoimy w miejscu, coś musimy zmienić

Redakcja
Koen van der Biezen (w środku) w pojedynku z pomocnikami Podbeskidzia - Matejem Natherem (z lewej) i Dariuszem Łatką Fot. PAP/Andrzej Grygiel
Koen van der Biezen (w środku) w pojedynku z pomocnikami Podbeskidzia - Matejem Natherem (z lewej) i Dariuszem Łatką Fot. PAP/Andrzej Grygiel
OPINIE PIŁKARZY. Porażka z Podbeskidziem była już siódmą Cracovii w tym sezonie. "Pasy" grzęzną na ligowym dnie.

Koen van der Biezen (w środku) w pojedynku z pomocnikami Podbeskidzia - Matejem Natherem (z lewej) i Dariuszem Łatką Fot. PAP/Andrzej Grygiel

- Mecze uciekają, a my nie punktujemy. Za nami 10 kolejek i co? Stoimy w miejscu. Ba, wręcz cofamy się, bo rywale uciekają. Z Lechem przegraliśmy gładko, ale w Bielsku-Białej był kolejny mecz, którego nie powinniśmy przegrać, jak z Koroną, czy Jagiellonią. Ale można tak gadać i gadać - mówi wyraźnie zdezorientowany Krzysztof Nykiel.

Na początku sezonu w Cracovii nieźle funkcjonował atak, ale katastrofalne błędy popełniała obrona. W ostatnich sześciu meczach (poza tym z Lechem) to defensywa "Pasów" prezentowała się przyzwoicie, ale zacięła się ofensywa. Podobnie było w piątek. - Marne pocieszenie - twierdzi Nykiel. - Nie zawiniła żadna konkretna formacja, tylko cały zespół. Rywale mogliby strzelić nawet dwie bramki, bo nas stać było przynajmniej na trzy - dodaje.

Lawina krytyki znów spadła na Koena van der Biezena. Ściągnięty latem holenderski napastnik nie zdobył jeszcze dla Cracovii bramki, chociaż koledzy wypracowują mu okazje. Tylko z Podbeskidziem miał takie trzy, ale w ani jednej nie strzelił nawet w "światło" bramki. - W jednej miałem trudną, wysoką piłkę, a w drugiej powinienem uderzyć szybciej, ale miałem zły krok i kiedy chciałem strzelić, rywal wybił mi piłkę wślizgiem. Była jeszcze trzecia sytuacja, w której chciałem dośrodkować piłkę przed bramkę, jednak została zablokowana i trafiła w poprzeczkę - broni się "Bizon". - Nie uważam, że gram źle, ale muszę zacząć strzelać - to jest w końcu moje zadanie. Ciężko trenuję, a na treningach wszystko wygląda dobrze. Muszę to teraz przenieść do spotkań i poczekać na bramki.

Zapytany o to, co trzeba zmienić, by Cracovia zaczęła regularnie punktować, pewny siebie napastnik jest jednak jest równie bezradny jak koledzy: - Powinniśmy wykorzystać sytuacje, które mieliśmy, a mieliśmy ich więcej od rywala. Nie wydaje mi się, że graliśmy źle, ale znowu przegraliśmy. Nie mam pojęcia, co musimy zmienić, żeby zacząć wygrywać, ale coś się musi zmienić.

Recepty nie ma też Nykiel: - Były mecze, które były do wygrania. Z Legią czy Lechem przegraliśmy bezdyskusyjnie, ale mecze ze Śląskiem, ŁKS-em, czy ten w Bielsku-Białej to jest jakaś zagadka...

Maciej Kmita

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski