Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stołek wicestarosty się zachwiał?

LIZ
Podczas ostatniej sesji Rady Powiatu członkowie klubu LPR wystąpili z apelem do starosty Wiktora Cypcara o odwołanie jego zastępcy Tadeusza Kołacza. Lista zarzutów pod adresem wicestarosty jest długa. LPR zarzuca mu m. in. świadome manipulacje decyzjami merytorycznymi dotyczącymi sieci szkół, arkuszy organizacyjnych oraz gospodarki mieniem nieruchomym placówek oświatowych, podejmowanie nieprzygotowanych decyzji i prezentowanie ich na forum publicznym bez konsultacji, co - ich zdaniem - doprowadziło do skłócenia środowiska dyrektorów i kadry pedagogicznej szkół.

Apel radnych LPR o odwołanie Tadeusza Kołacza

   To jednak tylko wierzchołek góry lodowej zarzutów pod adresem Kołacza. Zdaniem LPR, nie ma on także wizji podniesienia jakości kształcenia w szkołach powiatowych, a nadzór nad placówkami oświatowymi jest niewłaściwy. Ponadto radni są zdania, że Kołacz celowo i świadomie wprowadził ich w błąd przy planowaniu i uchwalaniu budżetu na 2003 rok w sferze wydatków oświatowych, co w konsekwencji doprowadziło do zaciągnięcia kredytu przez powiat w wysokości 1 mln zł. Wicestarosta nie ma też właściwego nadzoru nad planowaniem wydatków z Powiatowego Funduszu Ochrony Środowiska oraz nad podległymi mu wydziałami. Jednym słowem - LPR nie jest zadowolona z pracy wicestarosty i domaga się od Cypcara jego odwołania. "Wobec powyższych zarzutów apelujemy do Pana Starosty o przedstawienie Wysokiej Radzie wniosku o odwołanie Tadeusza Kołacza z funkcji Wice Starosty. W ten sposób działanie Wice Starosty zostanie poddane weryfikacji przez Radę Powiatu. Znając treść obowiązujących w tym zakresie przepisów, składamy nasz wniosek do Pana Starosty, oczekując zajęcia w tej sprawie zdecydowanego stanowiska" - napisali w swoim apelu członkowie klubu LPR w Radzie Powiatu (pisownia oryginalna).
   A co na to sam zainteresowany? Otóż, wicestarosta nie zamierza przejmować się bezpodstawnymi zarzutami, a tym bardziej się do nich odnosić, biorąc pod uwagę, że - jego zdaniem - pismo jest pogmatwane i zawiera wiele błędów stylistycznych. Warto nadmienić, że wicestraosta zna się na języku ojczystym bardzo dobrze, gdyż z wykształcenia jest polonistą.
   - To nie jest dla mnie zaskoczenie. Wiem, że ci państwo szykowali się od dawna z donosem na mnie, podgrzewali atmosferę i chcieli mnie chyba zastraszyć. Od dawna wiadomo było też, że chcieliby zająć moje miejsce, jak i innych członków zarządu powiatu. Nie mogę odnieść się do zarzutów podanych w piśmie, bo nie ma tam ani jednego konkretu, za to pełno jest tu błędów stylistycznych. Jestem pewien, że autorem jest ta sama osoba, która napisała podobne pismo o moje odwołanie w poprzedniej kadencji, podając argument, że w swoich działaniach nie kieruję się subiektywizmem... Autor ten sam, ręka ta sama, tylko wciąż niewprawna. Osoby, które podpisały się pod apelem, chcą po prostu zaistnieć i się pokazać, a to jest - niestety - możliwe tylko przy czyimś nazwisku - kwituje Tadeusz Kołacz.
   Z rezerwą do wniosku LPR podchodzi także sam starosta. Jego zdaniem, prawem opozycji jest krytykowanie władz. - Przyjrzałem się wnikliwe argumentom podawanym przez autorów wniosku i na dziś nie widzę podstaw, by się do niego przychylić. Jestem zadowolony z pracy wicestarosty - mówi starosta Wiktor Cypcar.
(LIZ)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski