Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Stolica kultury" mnie nie obchodzi

Redakcja
Zwiedzający w Fabryce Schindlera FOT. JAN HUBRICH
Zwiedzający w Fabryce Schindlera FOT. JAN HUBRICH
W Krakowie w 2025 roku zlikwidowane zostaną wszystkie architektoniczne paskudztwa, niektóre wybudowane samowolką, bez żadnych pozwoleń. Zapewne niektóre zostaną, ale może obrosną tradycją i zielenią.

Zwiedzający w Fabryce Schindlera FOT. JAN HUBRICH

Mówi ZOFIA GOŁUBIEW

Będziemy mieli plan zagospodarowania przestrzennego, co ułatwi urbanistyczne uporządkowanie Krakowa. Każde wolne 5 cm kw. nie będzie wykorzystywane przez deweloperów na zabudowę, odbudowę, nadbudowę, przebudowę. To sprawi, że łatwiej w Krakowie będzie o wizualny oddech, widok.

Nasze miasto zacznie myśleć o zieleni. Przy osiedlach i domach powstaną całe kwartały z zadbanymi trawnikami. Mieszkańcy zyskają możliwość odpoczynku. Dawniej stróże, czyli dozorcy, odpowiadali za chodniki czy trawniki. Dziś nikt się takimi zajęciami nie para. I widać efekty: zaniedbane otoczenie wokół budynków, śmieci, brak dbałości o skrawki zieleni. Mam nadzieję, że tego problemu pozbędziemy się w przyszłości. A w Krakowie zaczyna być czysto. Bo jeśli wszystko jest uporządkowane, to naprawdę trzeba wyjątkowego chamstwa i braku kultury (o który krakowian nie podejrzewam), by brudzić, niszczyć.

Czytaj felieton Zofii Gołubiew: DROBIAZGI KULTURY

Zdecydowanie poprawi się komunikacja - czekają nas jezdnie bez dziur i kolein, czyste i równe chodniki. Kraków pokryje sieć ścieżek rowerowych, prowadzących poza ścisłe centrum miasta. Na jednoślady przesiądą się młodsi i starsi, co znacznie zmniejszy ruch samochodowy, przeniesiony w dużym stopniu w podziemne tunele, np. pod Alejami Trzech Wieszczów. W 2025 roku powstaną podziemne parkingi. Samochody poznikają z przestrzeni miasta, z chodników. Po mieście wiele osób poruszać się będzie tramwajami, jeżdżącymi na niemal gumowych kołach - to znacznie je wyciszy. Sieć szybkich tramwajów pozwoli w kilkanaście minut dojechać nawet do oddalonych od centrum dzielnic miasta. Powstaną tam minicentra kultury, miejsca rozrywki, wypoczynku. I kawiarnie, w których będzie można umówić się na spotkanie. Ludzie zaczną żyć wewnątrz dzielnic. Każda z nich będzie tętnić życiem. Pewnie kontynuowana będzie moda na "odkrywanie dzielnic" - był Kazimierz, teraz zyskuje Podgórze, swoich amatorów ma Nowa Huta. Myślę, że w 2025 roku Kraków, podobnie jak dziś wiele miast na świecie, np. Paryż czy Nowy Jork, skupiać się będzie właśnie na najmniejszych lokalnościach wewnątrz metropolii.

Nasze miasto w 2025 roku będzie miało zadbane zabytki. Nie chodzi tu wcale o te najbardziej znane, jak kościół Mariacki czy Wawel. Wierzę, że uda się odrestaurować nie tylko budynki z dwudziestolecia międzywojennego z ich detalami, ale i te późniejsze, z czasów powojennego modernizmu, jak choćby hotel Cracovia. Kiedy przechodzę przez Miasteczko Studenckie, w okolicach ul. Piastowskiej i ul. Reymonta, za każdym razem myślę, że to znakomita architektura, która zasługuje na odnowienie. W Warszawie już znaleźli się tacy, którzy piszą i dbają o pamięć o takich budynkach. W Krakowie też tak będzie.

W tak zadbanym i eleganckim mieście chodzenie do muzeów będzie standardem, rzeczą naturalną. Wyrośnie pokolenie, które bardzo intensywnie edukujemy (m.in. w naszym muzeum). To ludzie, którzy będą rozumieć, że warto pójść na wystawę czy do galerii. Dla tych, którzy w muzeach szukają głównie rozrywki, będą ekspozycje narracyjne, naszpikowane multimediami. Notabene warto zadać pytanie, jak szybko zestarzeją się te rozwiązania techniczne? Ale muzea będą po prostu traktowane jako jeden ze sposobów na spędzanie wolnego czasu, zapewniając obcowanie ze sztuką, kontakt z oryginałem, refleksję. Tak jest na świecie, tak będzie w Krakowie.
Nie wiem, czy miasto będzie "stolicą polskiej kultury", bo takie etykietki mało mnie obchodzą. Wolę, by było uporządkowane, eleganckie, z kulturą na najwyższym poziomie. Po prostu piękne.

Wysłuchał: ŁUKASZ GAZUR

Zofia Gołubiew

Historyk sztuki, dyrektor Muzeum Narodowego w Krakowie od 2000 r., wcześniej była kierownikiem działu nowoczesnego polskiego malarstwa i rzeźby (od 1980) oraz zastępcą dyrektora ds. naukowych i oświatowych (od 1996). W 2000 r. weszła także w skład Rady ds. Muzeów działającej przy Ministrze Kultury i Dziedzictwa Narodowego, a w 2001 r. w skład Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa.

KOMENTUJĄ DLA KRONIKI

ANDRZEJ STARMACH, marszand, właścicIel galerii Starmach

O ile w latach 90. Kraków był bardzo istotnym miastem dla polskiego życia galeryjnego, dziś punkt ciężkości przeniósł się do Warszawy. Jeśli ten trend finansowo-polityczny się utrzyma, trudno będzie rozwiązać problem z utrzymaniem takich miejsc w Krakowie. Straciłem też nadzieję, że stosunek do sztuki współczesnej w Polsce będzie przypominał to, co na świecie. Nie potrzebujemy sztuk wizualnych.

KATARZYNA WĄS, kuratorka, MOCAK

Wiele zależy od polityki miasta. Jeśli władze nadal stawiać będą na dziedzictwo i turystykę historyczną, Kraków stanie się skansenem, bez perspektyw dla młodych ludzi. Jeśli z kolei postawimy na innowacyjność, nie znaczy to wcale, że należy się odwracać plecami do tradycji, raczej umiejętnie łaczyć ją ze współczesnością. Takie podejście sprawi, że potencjał młodych ludzi zostanie wykorzystany. Powstaną rozmaite, interdyscyplinarne ośrodki kultury, w których zatrudnienie znajdą młodzi kuratorzy o szerokim wykształceniu i zainteresowaniach. Nie wystarczy wiedza w jednym kierunku, sztuka łączyć się będzie z teatrem czy filmem.

Nowe inwestycje muzealne przyniosą efekty

* Kraków to wciąż istotny punkt na mapie polskiej kultury. W ostatnim czasie powstało kilka nowych obiektów muzealnych, jak Fabryka Schindlera czy MOCAK, remontowane są budynki powstającego Centrum Numizmatyki Polskiej, Krzysztoforów, Muzeum Teatralnego w Domu Pod Krzyżem. Stolica Małopolski wciąż uchodzi też za miasto ważne dla życia galeryjnego i artystycznego. Czy w przyszłości utrzyma swoją pozycję? Czy nasze wystawy nie będą traktowane jako lokalne ciekawostki?

Problemy do rozwiązania

* 10: Muzeum Narodowe w Krakowie jest największą taką placówką w Polsce. Ma 10 oddziałów, 11 galerii, 21 dziełów, 2 biblioteki. Ale to nie jest żadna gwarancja, że w przyszłości Kraków utrzyma pozycję muzealnego lidera.

* Kraków do tej pory uchodził za ważny ośrodek życia galeryjnego. Okazuje się jednak, że w ostatnich latach traci swoje znaczenie na rzecz Warszawy. Trzeba myśleć o wspomaganiu miejsc wystawienniczych rozsądną polityką miasta.

* Kraków uchodzi za miasto, gdzie wciąż rodzą się ciekawe talenty i osobowości artystyczne. Stąd wyszli w świat w ostatnich latach Sasnal, Maciejowski, Ziółkowski.

Wyjaśnienie

W opinii Jerzego Wowczaka zamieszczonej w poniedziałkowym numerze wkradł się błąd. Poprawnie wypowiedź brzmi: "W działaniach na styku charakterystycznych dla Krakowa terenów chronionych ze względów przyrodniczych czy konserwatorskich widziałbym szansę dla podniesienia standardów architektonicznych. Jeżeli w tych obszarach twórcy będą mieli możliwość swobodnej wypowiedzi i będą korzystali z niej projektując z troską o zachowanie zastanych wartości, nie bacząc jedynie na wynik ekonomiczny, na "kubaturę" ich dzieł, ale również na powiązania i otoczenie, to zwiększymy szansę na powstawanie dobrych dzieł architektonicznych".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski