- Nawierzchnia? Wrażenia są pozytywne - jest dość szybka. Piłki są takie, jak chcieliśmy - twarde i ciężkie. Można nimi grać agresywnie - mówi Jerzy Janowicz przed rozpoczynającym się dzisiaj w Warszawie meczem Polski z Chorwacją w Pucharze Davisa 2. rundy strefy I Euroafrykańskiej.
Właściwy dobór nawierzchni to kluczowa kwestia. Na wrześniowy mecz z Australią organizatorzy położyli w hali Torwaru kort ziemny, ale Polacy polegli od własnej broni.
Tym razem nikt już nie eksperymentował i z Chorwacją Polacy zagrają na twardym korcie typu Playflex. Taki sam jak ten, na którym w przyszłym tygodniu odbędzie się w katowickim Spodku turniej WTA z udziałem Agnieszki Radwańskiej. Trudno jednak mówić, że będzie to jakiś wielki atut biało-czerwonych, bo jest to jedna z najwolniejszych nawierzchni typu hard.
Większym będzie chyba to, że Chorwaci zagrają bez drugiej rakiety w tym kraju, Ivana Dodiga, który jest nie tylko dobrym singlistą, ale przede wszystkim znakomitym deblistą.
- Nie wiem, czy akurat brak Dodiga sprawia, że można nas uznać za faworytów. To nie ranking gra na korcie - uważa kapitan naszej reprezentacji Radosław Szymanik.
Ozdobą meczu będzie pojedynek 21. w światowym rankingu Janowicza z pierwszą rakietą Chorwatów Marinem Čiliciem (26. ATP). Grali wcześniej z sobą tylko raz w imprezie ATP - w 2012 roku w Paryżu lepszy był Polak. - To było dawno temu. Ogólnie znam Marina bardzo dobrze. Wiem, czego się po nim spodziewać. Będzie przebijał dużo piłek, więc muszę zagrać agresywnie - analizuje.
Janowicz większość marca spędził w USA. Zarówno w turnieju w Indian Wells, jak i w Miami zanotował słabsze występy. - Jestem dobrze przygotowany do Pucharu Davisa. Tuż po powrocie ze Stanów Zjednoczonych zacząłem treningi w hali, bo to coś zdecydowanie innego. Uważam, że moja gra jest naprawdę fajna. Ze stopą nie mam już większych problemów. Czasem jeszcze po większym wysiłku puchnie, ale to nic groźnego - zapewnia.
Stawką meczu z Chorwacją jest występ we wrześniowym barażu o Grupę Światową. Dziś odbędą się dwa single, jutro debel, a w niedzielę dwa ostatnie spotkania gry pojedynczej. Drugim singlistą u Chorwatów jest 17-letni Borna Coric (295. ATP), a debla tworzą Marin Draganja i Mate Pavic. Szymanik powołał Michała Przysiężnego (73.) oraz Mariusza Fyrstenberga i Marcina Matkowskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?