MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Stopniowanie wyzwań

Jerzy Zaborski
Od strony rzeki, czyli za ławkami rezerwowych, ma powstać nowa trybuna na stadionie Soły
Od strony rzeki, czyli za ławkami rezerwowych, ma powstać nowa trybuna na stadionie Soły fot. Jerzy Zaborski
Piłka nożna. W Sole Oświęcim, przed kolejną szansą awansu, wraca temat budowy stadionu.

Już ponad dwa lata temu działacze Soły zaprezentowali plany budowy obiektu mającego docelowo spełniać nawet pierwszoligowe standardy. Jednak wciąż pozostaje on w sferze marzeń. Poza uporządkowaniem i wyplantowaniem terenu od strony rzeki, pod nową trybunę, prace nie posuwają się naprzód.

Temat budowy obiektu wraca w Oświęcimiu jak bumerang, przy okazji kolejnej szansy awansu do II ligi. Solarze po jesieni są wiceliderem w grupie małopolsko-świętokrzyskiej grupy III ligi piłkarskiej, ze stratą trzech punktów do prowadzącej Wisły Sandomierz. W poprzednim sezonie przegrali walkę o mistrzostwo grupy z Granatem Skarżysko-Kamienna.

W Oświęcimiu można było usłyszeć opinie, że to nie zmartwiło działaczy Soły, bo – gdyby nawet udało się przebrnąć przez dwa baraże – to i tak zespół nie mógłby u siebie rozgrywać spotkań. W tym roku droga do awansu jest krótsza, bo po wygraniu grupy trzeba przebrnąć tylko przez jeden baraż. Znowu jednak wraca temat stadionu. Oddanie boiska ze sztuczną nawierzchnią, ogrodzenie terenu i zamontowanie siedzisk po przeciwnej stronie od planowanego początku inwestycji, to wciąż mało na uzyskanie drugoligowej licencji.

_– Póki co, ciągle trwa kompletowanie decyzji od różnych instytucji, a potrzebnych do uzyskania zezwolenia na budowę. Pewnych procedur nie jesteśmy jednak w __stanie przeskoczyć _– podkreśla Piotr Podsiadły, rzecznik prasowy oświęcimskiego klubu.

Owe procedury nie przyspieszyły nawet po czerwcowych obchodach jubileuszu 95-lecia klubu, na które zaproszono władze samorządowe, zarówno te miejskie, jak i powiatowe.

– Wydaje mi się, że powinniśmy sobie stopniować cele _– uważa Piotr Podsiadły. – Najpierw niech zespół wygra swoją grupę. Jeśli wiosna w naszym wykonaniu będzie tak dobra jak jesień, a może nawet lepsza, to możemy wykonać to zadanie. Dopiero potem pomyślimy o barażu z Radomiakiem, bo on dominuje w grupie łódzko-mazowieckiej, przypisanej dla naszej grupy. Jeśli i tę przeszkodę udałoby nam się pokonać, wówczas pomyślimy o _tym, gdzie grać drugoligowe mecze.

W Oświęcimiu nie ukrywają, że już myślą nad rozwiązaniami w przypadku awansu. W okolicy są obiekty z licencją na rozgrywanie drugoligowych spotkań. Wskazuje się na Jaworzno, czy ewentualnie Górę, położoną kilka kilometrów za Brzeszczami, choć już na Śląsku.

Gdyby udało nam się awansować, to chcielibyśmy zrobić wszystko, żeby nie wyprowadzać drużyny z Oświęcimia. Gra bez kibiców nie ma sensu _– uważa Piotr Podsiadły. – _Zawsze można powielić warianty z przeszłości, czyli spróbować uzyskać warunkową licencję. Tak było choćby przed naszym pierwszym sezonem w trzeciej lidze, kiedy rozgrywki w niej prowadził Małopolski Okręgowy Związek Piłki Nożnej. Mamy jednak świadomość, że negocjacje z PZPN mogą być trudniejsze, bo __to jemu podlegają rozgrywki centralne.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski