FLESZ - Narodowcy pójdą w marszu choć pandemia przybiera na sile
W środę, kilka minut po godzinie 19., z miechowskiego Rynku wyruszył drugi "spacer" protestacyjny przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego. O ile jednak tydzień wcześniej przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego protestowały prawdziwe tłumy, tym razem udział w wydarzeniu wzięło znacznie mniej osób. Pokonali natomiast znacznie dłuższą trasę.
Protestujący przeszli ulicami Racławicką, Konopnickiej, Traugutta, Warszawską, Podzamcze, Sienkiewicza, Słowackiego, Piłsudskiego na Rynek. Skandując hasła wymierzone przeciwko rządowi Prawa i Sprawiedliwości oraz upominające się prawa o prawa kobiet: "Kobiet prawa, wspólna sprawa", "Kiedy państwo mnie nie chroni, swojej siostry będę bronić", "Wolność, równość, aborcja na życzenie". Były też hasła bardziej dosadne. Na przodzie marszu jego uczestnicy ponownie nieśli olbrzymi baner z napisem "Zabroniliście nam własnego wyboru, mówimy koniec tego terroru". Maszerujących wspierali też uczestnicy protestu samochodowego, którzy trąbiąc jeździli po ulicach Miechowa. Niektóre pojazdy też były ozdobione banerami z wypisanymi hasłami.
Na zakończenie manifestacji padła zapowiedź kolejnych wystąpień. - Mam nadzieję, że będzie nas więcej. Tak jak było poprzednio - mówiła jedna z organizatorem protestu.
W trakcie przemarszu nie odnotowano incydentów, wymagających interwencji policji, która zabezpieczała wydarzenie i kierowała ruchem.
Zdjęcia z protestu można oglądać w załączonej galerii.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?