Atmosfera jak w czasie majówki. Godz. 12, rynek w Oświęcimiu. Mama z dwoma synkami jeździ na rowerach, tata z córką ćwiczą piruety na rolkach. Grupka dzieci ze starszych klas szkół podstawowych rozłożyła się na środku placu, śmieją się i rozmawiają już od pół godziny.
W całym regionie do szkół poszła garstka uczniów. Rodzice młodszych dzieci zorganizowali sobie wolne.
- Jeden dzień to nawet przyjemność zająć się córką, ale nie wiem, czy jutro też będę zachwycony, jak będą musiał zostać w domu - mówi Jerzy Maciejowski z Oświęcimia, który wziął urlop. - Ale w końcu do pracy trzeba wrócić - dodaje.
Dzieci więc wrócą do szkół. Tam gotowi są na zorganizowanie im nietypowych zajęć.