Straszą pieszych

Krótka radość z nowej wiaty przystankowej na Zasolu

Po pracach wykonanych w tym miejscu w połowie ubiegłego roku mieszkańców Zasola ucieszyła nowa wiata. Wtedy jeszcze nie przypuszczali, że rozgrzebany teren, jaki pozostawiły po sobie ekipy budowlane stanie się dla nich uciążliwością na ponad pół roku. - Po zdemontowaniu starego przystanku, nie naprawiano nawierzchni. Pozostawione wpodłożu dziury, kawałki, krawężników ipłyt chodnikowych straszą, a____co gorsza stwarzają niebezpieczeństwo dla pieszych - skarży się jeden z mieszkańców Zasola.
Za budowę nowej wiaty odpowiada Miejski Zakład Komunikacji w Oświęcimiu, w którym jednak podkreślają, że z jego strony wszystko jest w porządku. Lokalizacja i zabudowa została wykonana zgodnie z obowiązującymi procedurami. We wrześniu ub. r. MZK dokonał zgłoszenia budowy do Starostwa Powiatowego w Oświęcimiu i nie było żadnego sprzeciwu.
Po dokonaniu niezbędnych uzgodnień z właścicielami podziemnych uzbrojeń przylegającego terenu, przystąpiono do zabudowy nowego zadaszenia. Dodatkowo zakład wyłożył teren pod wiatą płytkami chodnikowymi.
MZK zwraca przy tym uwagę, że uporządkowanie nawierzchni parkingu, po dokonanej rozbiórce starego zadaszenia, leży w kompetencji Zarządu Dróg Powiatowych w Oświęcimiu, ponieważ MZK nigdy nie był jego właścicielem, nie dokonywał również jego rozbiórki. W związku z tym zwrócił się o wyjaśnienia do ZDP. Z uzyskanej odpowiedzi wynika, że ZDP wszczęło już postępowanie w sprawie przywrócenia do stanu pierwotnego pasa drogowego, po usunięciu wiaty przystankowej.
Jest więc szansa, że mieszkańcy Zasola doczekają się w miarę bliskiej perspektywie, że z przystanku i parkingu będą mogli korzystać bez niepotrzebnych uciążliwości.
(BK)