- Odprawa graniczna pana Saakaszwilego odbyła się w Medyce zgodnie z przepisami Kodeksu Granicznego Schengen. Cudzoziemiec został odprawiony i opuścił terytorium Polski - mówi mjr Elżbieta Pikor, rzecznik prasowy Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej.
Mjr Pikor zapytana o ważność dokumentów polityka, odpowiedziała: - Informacji, jakimi dokumentami cudzoziemiec się posługiwał, możemy udzielić jedynie uprawnionym organom państwa.
Ze względu na wstrzymanie odpraw przez służby ukraińskie, Saakaszwili oczekiwał w autobusie na wjazd na teren Ukrainy. Z nagrań monitoringu wynika, że opuścił autobus i pieszo przeszedł na ukraińską stronę.
W Szeginiach mogło się zebrać nawet kilkuset Ukraińców. W pewnej chwili sforsowali szlaban i ruszyli w stronę ukraińskich funkcjonariuszy straży granicznej i policji, którzy kordonem otoczyli Saakaszwiliego. Doszło do szarpaniny. Tłum dosłownie „wyrwał” byłego prezydenta Gruzji i wprowadził go na Ukrainę.
Saakaszwili w niedzielę wieczorem dotarł do Lwowa. Na rynku witał go m.in. mer tego miasta Andrij Sadowy – przeciwnik rządów prezydenta Ukrainy, Petro Poroszenko.
Michael Saakaszwili we Lwowie
Michael Saakaszwili był prezydentem Gruzji w latach 2004-2013. W 2013 r. polityk złożył rezygnację i wyjechał do USA, a później na Ukrainę. W Gruzji postawiono mu zarzuty nadużycia władzy, które dotyczą o m.in. rozpędzenia protestów antyrządowych w 2007 roku, a także m.in. likwidację telewizyjnej spółki Imedi i przejęcie jej mienia.
Odebrano mu gruzińskie obywatelstwo. Tamtejsza prokuratura szuka go listem gończym.
Na Ukrainie został nawet gubernatorem obwodu odeskiego. Podał się jednak do dymisji, jako powód podał skonfliktowanie się z prezydentem Ukrainy Petro Poroszenko, który - jego zdaniem - popiera korupcyjne klany w Odessie. Poroszenko odebrał byłemu prezydentowi Gruzji ukraińskie obywatelstwo i paszport. Saakaszwili poprzysiągł jednak, że będzie walczyć o odzyskanie dokumentu.
Saakaszwili pojawił się na przemyskim dworcu PKP w niedzielę przed południem. Towarzyszyła mu była premier Ukrainy Julia Tymoszenko i europoseł Jacek Saryusz-Wolski (niezrzeszony, wcześniej w PO). Chcieli przekroczyć granicę pociągiem Przemyśl-Kijów. Wsiedli do składu przed godz. 13. Kierownictwo pociągu miało wydać komunikat, że pociąg nie ruszy, dopóki znajduje się w nim "osoba, która nie ma prawa wjazdu na Ukrainę".
Postanowiono wdrożyć plan awaryjny, czyli drogowe przejście graniczne w Medyce. Saakaszwili na podstawie ukraińskiego paszportu, został bez problemu odprawiony przez polskie służby graniczne. Czekał na wjazd na stronę ukraińską.
Ukraińskie władze potępiają zdarzenie w Szeginiach.
- To przestępstwo. Osoby w to zaangażowane muszą ponieść odpowiedzialność. To co się stało w Szeginiach jest początkiem ataku niektórych naszych polityków na ukraińską państwowość - napisał na portalu społecznościowym premier Ukrainy, Wołodymyr Hrojsman.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?