Niemal dwa i pół roku po wielkim pożarze restauracji Watra w Zakopanem pod budynek, w którym mieści się lokal, znów zajechali strażacy i policja. Mundurowi przez kilkanaście minut przeprowadzali tam tzw. eksperyment procesowy. Był on potrzebny, by wreszcie zamknąć śledztwo, które da odpowiedź, jaka była przyczyna tragedii z sierpnia 2014 roku.
- Cały czas nie umiemy powiedzieć, jaka była przyczyna pożaru, w którym zginęła jedna osoba - mówi Zbigniew Lis, prokurator rejonowy z Zakopanego. - To ma ustalić opinia biegłego z zakresu pożarnictwa. Co prawda opracował on już jeden dokument, ale okazało się, że trzeba go uzupełnić. Pomóc w tym ma właśnie eksperyment, w czasie którego strażacy odtwarzali akcję ratowniczą z feralnej nocy.
Prokurator nie chce zdradzić więcej szczegółów. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy biegły sądowy musi wprowadzić dodatkowe informacje do ekspertyzy, ponieważ w jej początkowym kształcie została ona oprotestowana przez rodzinę zmarłej kobiety.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?