Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strażacy w powiecie oświęcimskim podsumowali 2016 rok. Było mniej pożarów i miejscowych zagrożeń

Bogusław Kwiecień
Bogusław Kwiecień
Bogusław Kwiecień
W sumie strażacy wyjeżdżali do interwencji 1533 razy, tj. o 425 mniej niż w 2015 roku

Rozmowa ze Zbigniewem Jekiełkiem, rzecznikiem Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Oświęcimiu

Jakim był 2016 rok dla strażaków w powiecie oświęcimskim?

Na pewno bardziej spokojny niż wcześniejszy, co obrazuje liczba interwencji. W sumie wyjeżdżaliśmy do różnych zdarzeń 1533 razy, tj. o 425 mniej niż w 2015 roku. Spadła liczba pożarów z 553 do 397, a także tzw. miejscowych zagrożeń z 1319 do 1028.

Czy można mówić o pewnej tendencji?

Trudno w ratownictwie wskazać tendencje. Wystarczy, że jak w lipcu 2015 roku w ciągu kilku dni w wyniku wichur i nawałnic otrzymamy 400 zgłoszeń, a statystyki diametralnie się zmienią. Pod tym względem 2016 rok był na pewno spokojniejszy. Nie było także powodzi i związanych z tym gwałtownych wystąpień wody w rzekach. Stąd właśnie jest tak znaczący spadek miejscowych zagrożeń. Jeśli chodzi o pożary, to wpływ na ogólną ich liczbę miało wyraźne ograniczenie praktyk wypalania traw na wiosnę. Do końca ciężko powiedzieć, czy był to efekt aury, która nie sprzyjała wypalaniu traw, czy może rosnącej świadomości ludzi na skutek naszych apeli, że te praktyki nie przynoszą żadnych korzyści, a wręcz przeciwnie stwarzają zagrożenie, będąc przyczyną groźnych pożarów.

Spadek nie dotyczy liczby alarmów fałszywych.

To jest wyjątek. Po raz kolejny zanotowaliśmy wzrost tego typu zdarzeń. W sumie było ich 108, czyli o 22 więcej niż w 2015 roku. W tym było jednak tylko kilka umyślnych, jak fałszywe alarmy bombowe, które wiosną zgłaszano w różnych instytucjach. Dotyczyło to nie tylko naszego powiatu, ale całego województwa, a także kraju. Z tego co wiem, w tej sprawie toczy się śledztwo. Pozostałe alarmy to były tzw. zgłoszenia w dobrej wierze. Po prostu ktoś zauważył, że dymi się gdzieś za domem, nie sprawdził, tylko od razu dzwonił do straży. Ponadto przybywa obiektów, w którym montowane są systemy monitorujące, różnego rodzaju czujniki. Zdarza się, że włączają się bez uzasadnionej przyczyny. Na każde takie zgłoszenie my musimy reagować.

A jak zaczął się ten rok dla strażaków?

Przede wszystkim mamy dużo interwencji w związku z pożarami sadzy w kominach. W sezonie grzewczym, który obejmują statystyki od września ub. roku, mieliśmy już ponad 30 tego rodzaju zgłoszeń. Do tego dochodzą przypadki zatruć tlenkiem węgla. Przy tej okazji jeszcze raz więc apelujemy, aby w trosce o własne bezpieczeństwo zaopatrzyć się w czujniki dymu czy tlenku węgla.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Strażacy w powiecie oświęcimskim podsumowali 2016 rok. Było mniej pożarów i miejscowych zagrożeń - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski