Strażacy z Wieliczki uratowali życie czteroletniej dziewczynce. U dziecka doszło do zadławienia. Liczyła się każda sekunda

Zgłoszenie o zagrożenie życia dziecka wpłynęło do Komendy Powiatowej PSP w Wieliczce o godz. 21.26. Już pięć minut później strażacy byli na miejscu zdarzenia.

- Po przybyciu pod wskazany adres okazało się, że brama oraz furtka na teren posesji są zamknięte. Strażacy wiedząc, że liczy się każda sekunda przeskoczyli przez ogrodzenie i dostali się do budynku, w którym zastali 4-letnią dziewczynkę z niewydolnym oddechem na skutek zadławienia. Dziecko próbowała ratować jego mama. Po udzieleniu kwalifikowanej pierwszej pomocy, strażacy przywrócili prawidłowy oddech u dziewczynki. Następnie dziecko przekazano przybyłemu na miejsce Zespołowi Ratownictwa Medycznego, który zabrał je do szpitala – przekazał nam mł. bryg. Michał Masternak, rzecznik prasowy PSP w Wieliczce.

Akcje, w których poszkodowane są dzieci należą do jednych z najtrudniejszych dla strażaków. W tym przypadku o uratowaniu życia decydował czas, liczyła się każda minuta. Błyskawiczny dojazd na miejsce zdarzenia oraz determinacja kierującego działaniem ratowniczym, pozwoliły skutecznie podjąć czynności, które uratowały życia czterolatki. W akcji brali udział strażacy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej PSP w Wieliczce oraz OSP Wieliczka.

Jak powiedział nam Michał Masternak, w piątek (25 listopada) strażacy otrzymali telefoniczne podziękowania od rodziców dziewczynki za skutecznie przeprowadzoną akcję ratowniczą. Dziecko przebywa obecnie w jednym z krakowskich szpitali, jest w dobrym stanie i niedługo wróci do domu.

Kryzys energetyczny