Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strażnicy pamięci o KL Auschwitz. To ich obowiązek wobec ocalałych

Piotr Drabik
Piotr Drabik
Nel Jastrzębiowska
Nel Jastrzębiowska Fot. Michał Gąciarz
Społeczeństwo. Pracownicy Muzeum Auschwitz-Birkenau na co dzień pozostają w cieniu, ale efekty ich pracy miały okazję docenić miliony odwiedzających były niemiecki obóz koncentracyjny i zagłady. Historia tego miejsca jest jedna, ale można ją opowiadać różnymi słowami.

Ile zaangażowania potrzeba, aby zachować dla przyszłych pokoleń miejsce kaźni miliona ofiar, najlepiej wiedzą konserwatorzy z Muzeum Auschwitz-Birkenau. To oni ratują dziesiątki tysięcy eksponatów przed skutkami nieubłaganie upływającego czasu. Zachowanie zbiorów pochodzących sprzed ponad 70 lat jest wielkim wyzwaniem. Praktycznie nie ma wypracowanych metod konserwacji tak młodych zabytków.

Nel Jastrzębiowska od 13 lat pracuje w muzealnej pracowni konserwatorskiej. Już nawet nie liczy, ile przedmiotów pozostawionych przez ofiary obozu udało jej się odrestaurować. Ostatnio oczyszczała m.in. nuty orkiestry obozowej, które przez ostatnie kilkadziesiąt lat leżały w archiwum Polskiego Radia.

- Ich zabrudzone strony są częścią tragicznej historii tego miejsca. Musimy szczególnie uważać. Im mniej naszej ingerencji, tym lepiej - podkreśla konserwatorka. Dodaje, że wszystkie działania jej oraz kolegów i koleżanek po fachu muszą być odwracalne i dobrze udokumentowane. Dlatego dla każdego eksponatu sporządzana jest szczegółowa dokumentacja fotograficzna i opisowa. Tutaj nie jest najważniejsze tempo prac, ale rozwaga. Dlatego zdarza się, że trwają one latami. Czasami przynoszą niespodziewane odkrycia.

- Podczas konserwacji jednego z dziecięcych butów znaleźliśmy schowany w nim sprawdzian z matematyki polskiego ucznia - przypomina sobie Nel Jastrzębiowska.

Podczas gdy w pracowniach konserwatorskich na terenie obozu Auschwitz specjaliści ratują zniszczone eksponaty, na terenie Auschwitz II-Birkenau konserwowane są drewniane baraki. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie zachowana niemiecka dokumentacja budowy tych obiektów.

Auschwitz od dziecka

Wśród ponad 300 pracowników Miejsca Pamięci nie brakuje tych, którzy wychowywali się w cieniu byłego obozu. - Moi rodzice nie mówili zbyt wiele, ale nigdy też nie ukrywali przede mną, że żyjemy w pobliżu miejsca, które tak trwale i tragicznie zapisało się na kartach historii - opowiada wychowany w Oświęcimiu Tomasz Kobylański z Międzynarodowego Centrum Edukacji o Auschwitz i Holokauście. Kobylański pracuje w nim od niemal dwóch lat, odkąd na Uniwersytecie Jagiellońskim skończył studia europeistyczne o specjalności „Wiedza o Holokauście i totalitaryzmach”.

Zajmuje się głównie koordynacją programów edukacyjnych dla młodzieży, nauczycieli i edukatorów, ale także dyplomatów. Ci ostatni, w ramach organizowanego dwa razy do roku seminarium Rafała Lemkina, nabywają także wiedzę, jak zapobiegać ludobójstwu. Pan Tomasz opiekuje się również grupami z całego świata, które biorą udział w pobytach studyjnych. Nie ukrywa, że nasza wiedza na temat Holokaustu jest ciągle zbyt mała, ale wizyty w Auschwitz-Birkenau bardzo pomagają w jej poszerzeniu.

- Niestety, podczas lekcji w szkole uczniowie nie mają możliwości dokładnego poznania historii drugiej wojny światowej, w tym Holokaustu. Dlatego tak ważne jest wspieranie udziału młodych ludzi w przyjazdach do Auschwitz - mówi Kobylański. - Czy jest to też misja? W pewnym sensie tak. Zwłaszcza gdy widzi się efekty naszych starań - osoby odwiedzające były obóz wracają do swoich domów, przeważnie oddalonych o setki kilometrów od Auschwitz, znacznie odmienione - nie kryje.

W różnych językach

Najliczniejszą grupę pracowników Muzeum Auschwitz-Birkenau stanowią przewodnicy-edukatorzy. Opowiadają odwiedzającym Miejsce Pamięci o jego tragicznej przeszłości w szesnastu językach, co stanowi ewenement na skalę światową. - Historia Auschwitz jest jedna, ale można ją opowiadać różnymi słowami czy na różnych przykładach - tłumaczy Paweł Sawicki, który pracuje m.in. jako przewodnik po muzeum. Przed rozpoczęciem zwiedzania stara się zawsze poznać, jaki jest stan wiedzy odwiedzających na temat obozu, jak i w ogóle Holokaustu. Dzięki temu może dostosować narrację do gości wyznających różne religie czy pochodzących z różnych stron świata.

Wśród gości muzeum nie brakuje też tych, którzy po jego zwiedzeniu postanawiają zrobić coś dla zachowania pamięci o byłym obozie. Tak było w przypadku Brytyjczyka Barry’ego Millesa, który zaoferował bezpłatne wykonanie tabliczek informacyjnych przez firmę, w której pracował. - Wśród wolontariuszy, którzy pomagają nam tłumaczyć informacje na Facebooku, jest Ernesto Rey, pszczelarz z Urugwaju. Co jakiś czas wysyła nam zdjęcia swojej pasieki - opowiada Sawicki.

Pracownicy muzeum nie ukrywają, że każdego dnia czują ogromną odpowiedzialność. - To praca pełna emocji, często trudnych, ale też dająca satysfakcję. Zwłaszcza gdy mogę powiedzieć o kilku byłych więźniach obozu, że są moimi i naszymi przyjaciółmi. Niektóre z historii, którymi podzielili się ze mną, opowiadam, oprowadzając po Miejscu Pamięci. Ocalali nie będą żyć wiecznie i naszym obowiązkiem dziś jest słuchać i zapisywać ich słowa, bowiem te osobiste opowieści to także autentyzm historii Auschwitz - podsumowuje Paweł Sawicki.

rocznica 14 czerwca

Dzisiaj 76. rocznica pierwszego transportu do Auschwitz. 14 czerwca 1940 r. do zbudowanego przez Niemców obozu przywieziono grupę 728 polskich więźniów politycznych z więzienia w Tarnowie. Dzień ten uważa się za początek działalności KL Auschwitz. Od kilku lat to Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Niemieckich Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych i Obozów Zagłady.

Obchody rocznicy rozpoczęły się wczoraj przy pomniku Pamięci i Transportu Więźniów do KL Auschwitz w Tarnowie. Dzisiaj kontynuowane będą w Oświęcimiu i Harmężach. O godz. 17 hołd ofiarom oddany zostanie przy Ścianie Śmierci. Pokazany zostanie też oryginalny dokument kolei niemieckich dotyczący pierwszego transportu.

(SUB)
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski