Strażnicy poznają język

Zgłosili się sami, bo chcą pomagać odwiedzającym

Rzecznik Muzeum przypomina, że tylko w zeszłym roku tereny byłego niemieckiego obozu Auschwitz odwiedziło około miliona osób. Ponad połowę z nich stanowili obcokrajowcy. Po terenach Muzeum oprowadzało ich prawie 200 licencjonowanych przewodników, którzy władają którymś z 16 światowych języków. Jednak rzeczywiście bardzo często odwiedzający były hitlerowski obóz najpierw na swojej drodze spotykają strażnika muzealnego.
- Chodzi oto, by spotkanie to uczynić jak najbardziej przyjaznym iowocnym - wyjaśnia Jarosław Mensfelt. Stąd w Muzeum postanowiono zorganizować specjalnie dla strażników kurs języka angielskiego, w którym biorą udział zarówno młodzi pracownicy straży muzealnej, jak i osoby z dłuższym stażem pracy.
Zajęcia prowadzą Beata Juszczyk z Sekcji Tłumaczy i Anna Kramarczyk z Centrum Edukacji o Auschwitz i Holokauście.
- Strażnicy uczą się wczasie wolnym rozumienia często zadawanych pytań iodpowiadania na nie - wyjaśnia Jarosław Mensfelt. Józef Góra, zastępca szefa ochrony, zdradził, że cudzoziemcy zadają wiele pytań, a najczęściej związane są one z samym terenem byłego obozu i dotyczą np. położenia komór gazowych, dojazdu do Birkenau czy możliwości zakupu informatora.
- Zajęcia cieszą się dużym zainteresowaniem - zaznacza Anna Kramarczyk. - Jest to szczególnie warte podkreślenia wprzypadku osób, które wcześniej nie miały kontaktu zjęzykiem angielskim lub dla których proces uczenia się nie jest gładki. Widać, że wszyscy są umotywowani idążą do tego, by wynieść jak najwięcej korzyści zlekcji.
A motywacja jest, bo strażnicy sami widzą pierwsze efekty udziału w kursie. Już teraz są w stanie pomóc cudzoziemcom, gdy o coś pytają.
(BAJ)