Strażnicy graniczni wolą pójść do cywila, niż przenieść się do pracy na wschodniej granicy Polski Fot. Karpacki Oddział Straży Granicznej
KONTROWERSJE. Pogranicznicy z Nowego Sącza masowo przechodzą na emeryturę. Ale to nie koniec odejść ze Straży Granicznej, bo funkcjonariusze nie są chętni przenosić się na wschodnią granicę Polski.
- To w większości osoby, które mają za sobą wieloletnią służbę w Straży Granicznej. Odsetek funkcjonariuszy z 20-letnim i krótszym stażem pracy jest wśród odchodzących niewielki - mówi kpt. Barbara Zaremba, rzecznik prasowy Karpackiego Oddziału SG w Nowym Sączu.
Odejścia do cywila to efekt zapowiedzi Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, że do końca 2013 r. KaOSG zostanie zniesiony, a za bezpieczeństwo południowej granicy kraju - ze Słowacją i Czechami - odpowiadał będzie Śląsko-Małopolski Oddział SG w Raciborzu. W Nowym Sączu pozostaną prawdopodobnie orkiestra oraz pododdział reprezentacyjny, a także wydział zabezpieczenia działań, czyli antyterroryści SG, którzy realizują zadania także na rzecz Centralnego Biura Śledczego. Prawdopodobnie, bo decyzji w tej sprawie nadal nie ma. Teraz w tych komórkach pracuje ok. 110 funkcjonariuszy. W całym oddziale SG - w komendzie i placówkach w Krakowie-Balicach, Piwnicznej-Zdroju, Tarnowie, Zakopanem i Żywcu - około 870.
Resort zapewnia wprawdzie, że wszyscy oni znajdą pracę po zmianach, ale... w oddziałach pilnujących granicy zewnętrznej Unii Europejskiej na wschodzie Polski. Pograniczników z Nowego Sącza próbowali werbować do pracy tylko ich koledzy z Warmińsko-Mazurskiego Oddziału SG w Kętrzynie.
- Myślę, że na przejście do służby na wschodniej granicy zdecydują się najwyżej kawalerowie albo panny, których na miejscu nie trzyma rodzina. A takich mamy niewielu. Inni nie będą chętni, bo trudno żyć na dwa domy, w rozłące z rodziną. Zresztą i tak Straż Graniczna nie miałaby pożytku z osób, które zamiast myśleć o pracy, będą się zastanawiały, kiedy mogą pojechać do żony i dzieci. Ich wydajność znacznie spadnie. Sam tego kiedyś doświadczyłem po przenosinach z Bielska-Białej do Zgorzelca - mówi ppłk Waldemar Zapałowski, przewodniczący Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Funkcjonariuszy Straży Granicznej przy KaOSG.
MSW zapewnia też, że trwają starania, aby część funkcjonariuszy kontynuowała pracę w policji lub Państwowej Straży Pożarnej, ale z szacunków związkowców z SG wynika, że problemy ze znalezieniem nowej pracy może mieć ok. pół tysiąca osób.
- To byłoby bardzo duże obciążenie dla lokalnego rynku, bo mamy ostatnio zastój w tworzeniu nowych miejsc pracy - nie ukrywa Teresa Połomska, zastępca dyrektora Sądeckiego Urzędu Pracy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?