Powinniśmy byli kończyć ten mecz z uśmiechem na twarzy, a zafundowaliśmy sobie nerwówkę - to słowa wypowiedziane tuż po ostatnim gwizdku przez trenera gości Macieja Antkiewicza.
Nawiązywały do dwóch sytuacji Gawęckiego, który w końcowych 5 minutach przegrał pojedynki ze Smokiem. Krzeszowiczanie mogli za to zapłacić stratą dwóch punktów.
Przy strzale Jamroza, oddanym zza pola karnego, obrońcy rozbiegli się na boki, więc piłka nie miała kłopotów ze znalezieniem drogi do siatki. Natomiast po chwili z wolnego zagrywał Szlęzak.
W polu karnym gości pojawił się nawet Smok - i padł na murawę, domagając się karnego, ale został przez arbitra upomniany za próbę jego wymuszenia.
Goście szybko ustawili sobie mecz, po akcji oskrzydlającej Stróżyka strzał Zgody był formalnością. - Tak jest w każdym meczu - strata gola "wiąże" nogi moim zawodnikom - przyznał Andrzej Kos, trener Górnika.
Na potwierdzenie słów trenera, libiążanie pierwszą groźną akcję przeprowadzili w... 65 min. Po podaniu Szlęzaka pomylił się Jamróz, uderzając z 16 m.
Górnik Libiąż1 (0)
Świt Krzeszowice2 (2)
Bramki: 0:1 Zgoda 10, 0:2 Zgoda 39, 1:2 Jamróz 90.
Górnik: SmokI - Ambroziak, Kułaga, Wantulok, Patyk (76 Dulowski) - Gucik, SzlęzakI, JamrózI, Kurzak (63 Szczurek) - WilczakI (73 Bartoszewicz), Burza.
Świt: T. Wróbel - J. Marszałek, Sawczuk, Barczuk, M. Marszałek - Kaczkowski (89 Szczepański), Stróżyk, ZgodaI, K. Wróbel (63 Mucha) - Łoś (73 Zybiński, 76 Gawęcki), Grzesiak.
Sędziował: Lucjan Wesołowski (Oświęcim).
Widzów: 80.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?