Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strój zdobi człowieka

JOL
Suknie, mundury, stroje plebejskie i szlacheckie, zakonne habity, damskie i męskie kapelusze, toczki, "czapeczki" z koralików, żołnierskie nakrycia głowy z różnych epok, torebki, rękawiczki, biżuteria... - w Galerii Kostiumów Historycznych i Rekwizytów Agnieszki Juras-Pedrycz, znajdującej się w jej domu w Koźmicach Wielkich, znaleźć można zarówno coś sprzed wieków, jak i sprzed kilkudziesięciu lat. Jeszcze przed kilkoma dniami stroje wisiały - pod szereg, w jednym z pokoi. Było im jednak prawdopodobnie już za ciasno - któregoś wieczoru metalowa konstrukcja, na której "zamieszkiwały" - runęła. - Trzeba to teraz wszystko jakoś uporządkować, część strojów przeniesiemy do sąsiedniego pokoju. Jeden to już dla nich za mało... - opowiada właścicielka galerii.

Fortugały, panier, rogówka.... Słowa te dla laika brzmią tajemniczo i interesująco. Dla Agnieszki Juras-Pedrycz to oczywistości, które wymienia jednym tchem, opowiadając o XVII-wiecznych życiu salonowym. - To, można powiedzieć, specjalne poduszki, które poszerzały suknie w określonych miejscach. Panier i rogówki wszerz, a fortugały między innymi także z tyłu - tłumaczy poproszona o wyjaśnienia.

Ile jest kostiumów, trudno dokładnie policzyć. _-Kompletnych, znakryciami głowy, butami, torebkami i_innymi akcesoriami ponad 350 -stwierdza mieszkanka Koźmic Wielkich.

\*\*\*

Pierwsza była XVII-wieczna suknia baronowej. Niebiesko-zielonkawa, z bawełnianej satyny, krój typu panier. -Nie zaczęłam, jak mogłoby się wydawać odśredniowiecza, ale odrazu zrozmachem -odskomplikowanej konstrukcji... - opowiada Agnieszka Juras-Pedrycz, która pierwszą z uszytych sukien ma oczywiście do dzisiaj.
Twarde postanowienie o utworzeniu własnego muzeum kostiumów podjęła jeszcze w czasach akademickich. -_Upierałam się, że ta galeria będzie. Projektowałam wtedy stroje, próbowałam też szyć, analizowałam tematyczne książki, między innymi "Historyje ubioru" Marii Gutkowskiej, ukończyłam też kurs projektowania strojów historycznych -opowiada Agnieszka Juras-Pedrycz, absolwentaka historii na Akademii Pedagogicznej w Krakowie, dziś nauczycielka w Gimnazjum w Koźmicach Wielkich.
I galeria jest. Przyczynkiem do jej powstania było także szkolne zapotrzebowanie na historyczne stroje i rekwizyty, bez których nie może obyć się żadna oświatowa uroczystość i obchody świąt narodowych - jeśli mają być one rzeczywiście obrazkiem z dawnych czasów.
-Pożyczaliśmy stroje zkrakowskich teatrów, atam nie dość, że drogo kosztuje wypożyczenie, to jeszcze nie można uczynić tego podczas wakacji iferii, jako że wypożyczalnie są wtedy zamykane. Amy potrzebowaliśmy kostiumów, by uczestniczyć naprzykład wwielickich lipcowych Dniach Kingi. Wpierwszych projektowanych iuszytych przez mnie strojach dzieci wystąpiły w1998 roku -___opowiada mieszkanka Koźmic.
Dzisiaj nie ma chyba w gminie Wieliczka i jej okolicach szkoły, która nie korzystałaby z kostiumów i rekwizytów zgromadzonych w koźmickiej galerii. Stroje ze zbiorów Agnieszki Juras-Pedrycz prezentowane są także podczas różnego typu uroczystości i konferencji - spotkań, które w jakikolwiek sposób nawiązują do historii. Zbiory udostępniane są nieodpłatnie.

\*\*\*

Kostiumy: trudno znaleźć modelki, które bez ociągania przyodzieją XIX-wieczne suknie wiktoriańskie i szyte według stylu bidermeier: zabudowane, z długim rękawem, spięte dodatkowo pod szyją broszą, a do tego nietwarzowe nakrycie głowy - często typu czepek... -Wcale się temu nie dziwię, że uczniowie nich chcą ubierać tych strojów. Trudno chyba znaleźć mniej ciekawe stylistyczne pomysły niż popularne wtamtych czasach -___stwierdza Agnieszka Juras-Pedrycz.
Zdecydowanie lepiej wiedzie się w tym względzie zwiewnym i wielobarwnym strojom salonowym z XVII wieku.
-Dopiero wtedy pojawiły się barwne istrojne suknie zturniurą, panierem, rogówkami ifortugałami. Wczasach średniowiecza stroje były zgrzebne, typu giezło, szyto je zlnu ibawełny. Dominowały ciemne kolory, dopuszczano beż.. WXVIwieku pojawiły się już barwy zielona iniebieska -opowiada mieszkanka Koźmic.
Buty: sprawa nie jest prosta. Inaczej było tylko w przypadku obuwia żołnierskiego z czasów wojen światowych, które udało się znaleźć na pchlich targach oraz odkupić na "wyprzedażach" organizowanych przez Wojsko Polskie (w ten sposób w galerii przybyły też m.in. żołnierskie płaszcze i hełmy). Skąd jednak zdobyć średniowieczne ciżemki?
-__
Oczywiście, że je mam, nawet kilka par. Poprostu je zrobiłam, tak jak ma być -ze skóry -stwierdza właścicielka galerii, w której nie brakuje też obuwia średniowiecznych elegantek: bucików z noskami i klamerkami. Kilka par jest oryginalnych, inne trzeba było wykonać domowym sposobem: współczesnym bucikom ściąć noski i dorobić obcasiki. To wystarczyło, by zmieniły charakter.
Nakrycia głowy: jest ich w galerii mnóstwo. Nie brakuje czapki Stańczyka, tiary biskupiej oraz "narzutki" na głowę (i przyodziewku)... kata. Listę wielobarwnych i wielokształtnych czapek i czapeczek można by wymieniać bez końca. Szczególnie intrygujące są nakrycia głowy z czasów średniowiecza: stożki - typu wróżka, trójkąty, kwadraty, niekształtne bryły...
-__
Średniowiecze było podtym względem niesamowite. Właściwie dopuszczalne było wszystko. Nie mieściło się to wżadnych ramach. Średniowieczne nakrycia głowy były -_można powiedzieć, nie tyle urozmaicone, co aż dziwaczne -opowiada Agnieszka Juras-Pedrycz.
Rekwizyty: laska marszałkowska, mównica z XX-lecia międzywojennego, peruka indiańska, dworskie wachlarze, manierki i maski gazowe z I wojny światowej... Ostatni nabytek to dwa senatorskie fotele oraz tron z lat 20. ubiegłego wieku odkryte w sklepie z antykami.
Stroje historyczne i regionalne: polskie, francuskie, angielskie, niemieckie, hiszpańskie, indyjskie, tureckie... W galerii są także ubiory egipskie i indiańskie. Z czasów od średniowiecza po II wojnę światową. Część kostiumów jest oryginalnych, a szyte wykonane zostały na podstawie dokumentów: każdy ich szczegół musi być zgodny z modą obowiązującą w danych epokach, krajach i regionach.
Jednak samo uszycie stroju, to jeszcze nic - często dłużej niż praca krawiecka trwa ozdobienie kostiumu w duchu danej epoki. Naszywanie koralików, koronek, tasiemek, wykonywanie haftów, zdobienie krajek. Nie jest także łatwo zdobyć choćby bażancie pióra do szlacheckich czapek...
Zasoby zgromadzone w koźmickiej galerii to przekrój przez mody, zwyczaje i obyczaje wielu wieków. Chyba jest tam wszystko, co dotyczy historii stroju... _-O, ja chciałabym mieć tu jeszcze wiele kostiumów. Cały czas coś szyję, dokupuję ipoprawiam niektóre stroje. Tu jeszcze brakuje wielu rzeczy -___stwierdza Agnieszka Juras-Pedrycz. (JOL)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski