W Grojcu
- Jedni kupują samochody inni gromadzą pieniądze w banku, a ja lubię egzotyczne ptaki. Moim marzeniem jest stworzyć domowe zoo - mówi Marek Czak z Grojca, właściciel trzech dorodnych strusi australijskich.
W ciągu dnia strusie spacerują po podwórku. Długie szyje pozwalają im zaglądać do otwartych okien domu właścicieli i aby zwrócić na siebie uwagę, stukają dziobami o parapety. Każdy z ptaków waży po 100 kg. Kiedy dorosną przybędzie im jeszcze 50 do 70 kg. Jedzą to co wszystkie ptaki - ziarno i trawę. Najbardziej lubią koniczynę. Aby jednak były w dobrej kondycji, właściciele dokarmiają je specjalną odżywką z witaminami. Są czujne i przez cały czas obserwują otoczenie. Szczególnie zainteresowane są przelatującymi samolotami. Wydłużają wtedy szyję i rozglądają się zaintrygowane.
- Są bardzo przyjazne i szybko się oswajają. Potrafią nawet wyjadać ziarna z ręki - twierdzi Marek Czak.
Jednakże, jak dotychczas, oprócz gospodarza nikt z rodziny nie odważył się podejść do nich bliżej. Nie czują się jeszcze zbyt pewnie w towarzystwie dużo większych od siebie ptaków.
- Najzabawniejsze jest to, że dotychczas żaden z nich nie schował głowy w piasek, pomimo że nie brakuje go w okolicy - śmieje się Marek Czak.
O tym, że u rodziny Czaków są strusie, szybko rozeszła się wieść po sołectwie. Mieszkańcy Grojca czekają już tylko na wielką ucztę z jajecznicą z pierwszego jajka strusia. Ponoć zastąpi ono około 26 kurzych jaj.
- Spodziewamy się, iż samice zniosą pierwsze jajka na wiosnę. Przez cały sezon każda z nich może znieść 50-60 jaj - zapowiada Danuta Czak. - Mam już sporo zamówień od osób, które chcą je kupić.
(EM)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?