Student z Krakowa zaprojektował najlepsze futurystyczne auto

Student III roku inżynierii wzornictwa przemysłowego na Politechnice Krakowskiej zwyciężył w konkursie pod nazwą „Renault. Passion for Design or Innovation”. Daniel Czyszczoń Przygotował projekt futurystycznego samochodu, który jeździ bez kierowcy.

Uczestnicy konkursu mieli stworzyć projekt nowoczesnego samochodu, który mógłby się poruszać po drogach bez udziału kierowcy. Konkurs miał charakter otwarty, a organizatorzy do udziału w nim zapraszali szczególnie młodych projektantów, studentów architektury i grafiki, ale także wszystkich zainteresowanych piękną formą i projektowaniem przyszłości.

Z propozycji postanowił skorzystać także 21-letni Daniel Czyszczoń, student inżynierii wzornictwa przemysłowego na Politechnice Krakowskiej. - Konkurs to dobry sposób, żeby się sprawdzić, pokazać swoje umiejętności i być może dać się zauważyć w szerszym gronie - wyjaśnia.

Samochód bez szyb
Najpierw w wyobraźni wykreował sylwetkę Renault Avame (nazwa wymyślona przez niego), potem na kartce papieru naszkicował jego wygląd, następnie zaś zasiadł do komputera. Na ekranie przy pomocy programu 3ds Max powstały modele trójwymiarowe, w których forma pojazdu nabrała bardziej wyrazistych kształtów. Na końcu zaś wykonał wizualizacje, które złożyły się na konkursową prezentację wysłaną do organizatorów.

W ten sposób w ciągu miesiąca pracy Daniel stworzył Renault Avame - elektryczny, w pełni autonomiczny pojazd, o futurystycznej, kapsułowej sylwetce, przypominający bardziej pojazd z filmów science-fiction niż samochód. - Forma wynika z założeń samochodu, który miał być autonomiczny. Wymyśliłem więc swoistą kapsułę do przenoszenia - nie ma w niej miejsca dla kierowcy, nie ma lusterek bocznych, przedniej i tylnej szyby, a pasażerowie siedzą w środku twarzami do siebie niczym w pociągu - mówi projektant.

Renault Avame ma być pojazdem służącym do wygodnego przemieszczania się bez konieczności kierowania. Dlatego czas w nim spędzony można poświęcić na pracę lub rozrywkę. Stąd autor przewidział wygodne miejsca do siedzenia, a przed nimi specjalne panele ekranowe wyświetlające potrzebne materiały miltimedialne: dane, informacje, filmy, muzykę itd. Projekt Daniela Czyszczona wyglądał bardzo futurystycznie i w pełni uwzględniał konkursowe założenie, że pojazd ma być autonomiczny. I to chyba zdecydowało o jego zwycięstwie.

Na konkurs wpłynęły 53 projekty przygotowane przez uczestników z całej Polski. Oceniało je specjalne jury, złożone z fachowców od projektowania, grafiki, motoryzacji i designu. Byli w nim: znany rysownik i twórca plakatów Andrzej Pągowski, dziennikarz motoryzacyjny Wojciech Sierpowski, fotograf Lidia Popiel oraz historyk i krytyk designu dr Krystyna Łuczak-Surówka. Przewodniczył Dyrektor Designu Zewnętrznego w koncernie Renault, autor wielu projektów samochodów (m.in. modeli Lotusa, Saaba i Maybacha) Anthony Lo, postać znana w międzynarodowym przemyśle samochodowym.

Zaskoczyć jury

Pod koniec czerwca jury wybrało spośród 53 nadesłanych projektów cztery najlepsze. Był wśród nich Renault Avame Daniela Czyszczonia. Piątego finalistę wyłoniło głosowanie internautów. Trójkę zwycięzców wybranych już przez samego Anthony’ego Lo ogłoszono natomiast we wrześniu podczas specjalnego spotkania w Soho Factory w Warszawie. Zwycięzcą konkursu został Daniel Czyszczoń.

W uzasadnieniu podkreślono, że jego koncepcja wyróżnia się od pozostałych tym, że jest najbardziej odważna i przyszłościowa. Zauważono też, że twórca nawiązał do stylistyki i marki Renault. Pozostałe projekty były bardziej konwencjonalne i nie tak nowatorskie - mimo nowoczesnych sylwetek, pojazdy przypominały samochody jeżdżące po naszych drogach. Zwycięzca otrzymał główną nagrodę - 10 tys. złotych oraz nowy model Renault pod nazwą Talisman do testów na dwa tygodnie.

Nagrodą był też udział w warsztatach projektowych poprowadzonych przez Anthony’ego Lo. Zebrani w Warszawie finaliści zostali poproszeni o narysowanie, jak ich zdaniem mogłaby wyglądać następna generacja popularnego modelu Renault Megane.

- Projektując Renault Avame tak, a nie inaczej, uważałem, że w konkursie jury trzeba czymś zaskoczyć, pokazując coś zupełnie innego niż pozostali uczestnicy. Stąd właśnie tak nowatorski wygląd mojego samochodu. Po drugie zaś, patrząc na to, co już dziś robią koncerny samochodowe, można dojść do wniosku, że w taką właśnie stronę pójdzie projektowanie motoryzacyjne - w stronę zupełnie inną niż dotychczasowe, znane nam modele - opowiada laureat.

To nie pierwszy konkurs projektowy wygrany przez Daniela Czyszczonia. Na początku tego roku wziął udział w konkursie na projekt butelki piwnej zorganizowany przez Politechnikę Krakowską i firmę CP Glass SA z grupy kapitałowej Can-Pack, jednego z największych producentów opakowań w Europie. Nagrodzeni studenci - Daniel Czyszczoń i Mikołaj Nicer - otrzymali nagrody finansowe i zostali zaproszeni do współpracy z producentem.

Daniel Czyszczoń pochodzi z Rabki Zdroju. Od dzieciństwa jego pasją było rysowanie, a kartka i ołówek towarzyszyły mu codziennie. Początkowo myślał o studiowaniu architektury, ale gdy doszło do ostatecznego wyboru kierunku zdecydował się na nowość wprowadzoną niedawno przez Politechnikę Krakowską - inżynierię wzornictwa przemysłowego. - Przekonała mnie opinia, że architektów jest już dość sporo, a projektantów ciągle niewielu, więc będzie na nich zapotrzebowanie - mówi.

Polacy przodują

Studenci inżynierii wzornictwa przemysłowego kształcą się na projektantów-inżynierów, czyli fachowców potrafiących zrozumieć kwestie techniczne i przemysłowe, a jednocześnie umiejących zaprojektować piękny przedmiot: urządzenie, maszynę, pojazd. Uczą się zasad inżynierii (m.in. podstaw budowy maszyn, wytrzymałości materiałowej itp.) oraz zasad artystycznego projektowania. Za ten drugi element odpowiada krakowska Akademia Sztuk Pięknych, na której odbywa się część zajęć (na Wydziale Form Przemysłowych przy ul. Smoleńsk).

Daniela Czyszczonia interesuje szeroko rozumiane wzornictwo przemysłowe: urządzenia rtv i agd, meble, grafika użytkowa, no i oczywiście samochody. W tę właśnie stronę będzie chciał iść po ukończeniu studiów. Myśli też o zrobieniu drugiego ich stopnia na którejś z zagranicznych uczelni.

W tym roku był na stażu studencki w znanej duńskiej firmie Bang & Olufsen, produkującej wysokiej jakości urządzenia audio i wideo: radia, telewizory, telefony, głośniki. W ramach współpracy Politechniki Krakowskiej z B&O na staż do duńskiej miejscowości Struer (gdzie mieści się siedziba firmy) mogło wyjechać dziewięć osób - sześciu inżynierów i trzech projektantów form przemysłowych.

Idea praktyk polegała na tym, że studenci połączeni w kilkuosobowe międzynarodowe zespoły przechodzą przez cały proces projektowy: od pojawienia się nowego pomysłu, przez jego wstępne opracowanie, określenie założeń technicznych, zasadnicze projektowanie, aż po skierowanie do produkcji i pierwszej egzemplarze zjeżdżające z taśmy.

Pan Daniel trafił do zespołu polsko-chińsko-holenderskiego. Tworzyli go specjaliści od form przemysłowych i konstrukcji (Polacy), informatyki (Chińczycy) i tzw. human technology czyli interakcji między maszyną a człowiekiem; Holendrzy. Studenci wspólnie projektowali urządzenia audio i wideo. - W zakresie konstrukcji i rozwiązań technicznych okazało się, że my Polacy, zdecydowanie przodujemy. Współpraca przebiegała bardzo dobrze, nie było żadnych problemów ze zrozumieniem czy różnic w podejściu - mówi Daniel.

Tak oto rośne nowe pokolenie polskich projektantów. Może doczekamy czasów, w których ktoś z nich zaprojektuje nowy polski samochód?