Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stuglik - Ronaldo ze Stanisławia Dolnego

Redakcja
PIŁKA NOŻNA. W meczu Sosnowianki Stanisław Dolny z Przeciszovią w wadowickiej klasie okręgowej nie lada wyczynem popisał się napastnik gospodarzy Wojciech Stuglik. Strzelił on bowiem siedem bramek!

Wojciech Stuglik FOT. ZBIORY KLUBU

Piłkarz pozyskany w letniej przerwie z B-klasowej Olimpii Chocznia ma już na koncie 10 goli. - W piłkę zaczynałem grać w Huraganie Inwałd - mówi 20-latek. - Przez rok byłem w Beskidzie Andrychów w juniorach, ale odszedłem.

Teraz jest napastnikiem, w minionym sezonie w barwach Olimpii zdobył 23 bramki, co nie mogło ujść uwagi działaczom beniaminka ze Stanisławia Dolnego. - Zaczynałem jako bramkarz w wieku 10 lat - śmieje się zawodnik. - Może dlatego, że byłem najmłodszy i nikt nie chciał stać w bramce? Potem grałem w obronie i w pomocy. Ciągnęło mnie jednak do przodu, bo moim ulubionym piłkarzem jest Cristiano Ronaldo z Realu Madryt.

Oprócz "Królewskich" kibicuje też Wiśle Kraków. Myślał, że piłka będzie zawsze dla niego tylko zabawą, a nie zawodem. - Myślałem, że będę grał sobie spokojnie w B-klasie - mówi. - Tymczasem zainteresowała się mną Sosnowianka. Wiadomo, że piłka na tym poziomie nie może być zawodem, ale zanotowałem progres. Moją mocną stroną jest szybkość i drybling. Mam dobre warunki fizyczne, jakiegoś rewelacyjnego strzału nie mam, ale myślę, że jestem precyzyjny.

Nie stawia sobie wygórowanych celów. - Mam na koncie dziesięć goli, ale nie robię planów, ile mam strzelić bramek w tym sezonie - mówi snajper. - W klasie B byłem skuteczny, patrząc na ostatni sezon, ale wcześniej więcej podawałem.

Zawodnik skończył liceum ogólnokształcące, a obecnie pracuje w firmie ojca. - Ta praca nie koliduje mi z treningami, zajęcia mamy dwa - trzy razy w tygodniu. Piłka nożna to dla mnie pasja, zabawa. Od dziecka chciałem grać i dopóki będzie mnie to cieszyć, dopóty będę się tym zajmował.

W domu nikt nie dał mu przykładu, jak się znaleźć w klubie, bo owszem, miał w rodzinie piłarzy, ale wyłącznie amatorów. Dwaj kuzyni też bawią się w futbol, jeden wystepuje w Inwałdzie, drugi w Roczynach. Czy będzie królem strzelców? - Oczywiście, że chciałbym nim zostać - mówi. - Ale nie zależy to tylko ode mnie, ale też od kolegów z zespołu.

Jacek Żukowski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski