Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stulatka bez nagrody

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Starosta Marian Gamrat i dyrektor LO Zygmunt Dróżdż
Starosta Marian Gamrat i dyrektor LO Zygmunt Dróżdż Fot. Aleksander Gąciarz i Zbigniew Wojtiuk
Miechów. W gronie osób uhonorowanych przez starostę miechowskiego z okazji Dnia Nauczyciela, zabrakło przedstawicieli Liceum Ogólnokształcącego.

- Nie chciałbym komentować decyzji pana starosty. To, czy ktoś zostanie nagrodzony zależy od jego uznania. Na pewno miał swoje racje - mówi dyrektor LO Zygmunt Dróżdż. Zapytany przez reportera Dziennika Polskiego, czy przypomina sobie taką sytuację z przeszłości mówi: - Nie mam co do tego stuprocentowej pewności, ale raczej nie przypominam sobie, byśmy w czasie sprawowania przeze mnie funkcji zostali pominięci w podziale nagród.

W tym roku dyrektor Dróżdż również wytypował kandydatów z LO do nagrody. Były to dwie osoby z grona nauczycielskiego. Obie zostały pominięte przy wyborze. Dyrektor zapewnia, że kandydaci w jego opinii swoją pracą, zaangażowaniem i osiągniętymi wynikami w pełni zasłużyły na wyróżnienie. - Gdybym nie miał takiego przekonania, nie zaproponowałbym ich kandydatur - zapewnia.

Starosta Marian Gamrat uhonorował dziesięć osób. Jak tłumaczy, w jego ocenie cała dziesiątka w pełni na nagrody zasłużyła, a więcej przyznać ich nie mógł. Dodaje, że co roku zdarza się, że jakaś placówka zostaje przy nagrodach pominięta i nigdy nikt nie robił z tego problemu. - Wiele razy była pomijana Bursa Szkolna, wiele razy nagrody nie dostał nikt ze Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Zagorzycach, czy też Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej. W tym roku chcieliśmy te placówki docenić za ich dobrą pracę. A LO było już nagradzane choćby z okazji jubileuszu stulecia szkoły - tłumaczy Marian Gamrat.

Nie brakuje jednak w Miechowie osób, które łączą decyzję starosty z opisywaną przez nas sprawą sali dydaktycznej, którą liceum miałoby udostępnić na potrzeby Zespołu Szkół nr 1. Dyrektor Dróżdż odmówił, a jego stanowisko poparło też małopolskie kuratorium. Zwracają uwagę, że LO nie tylko obchodzi swój jubileusz, ale też mogło się tym roku pochwalić dobrymi wynikami zdawalności matur.

Marian Gamrat zdecydowanie zaprzecza jednak, jakoby sprawy spornej sali i nagród miały ze sobą jakikolwiek związek. - Sprawa sali toczyła się pomiędzy dwoma dyrektorami samodzielnych placówek. Ja nie czuję się tutaj stroną. Owszem, dyrekcja ZS nr 1 zwróciła się do zarządu powiatu z pytaniem, czy istniałaby możliwość półrocznego korzystania z sali LO. Zarząd zapytał o to dyrektora licem, ten odmówił i sprawa się skończyła. Nie rozumiem, co to miałoby mieć wspólnego z nagrodami starosty - mówi starosta Gamrat. Dodaje jednak, że w jego opinii dyrekcja LO mogła wykazać więcej dobrej woli i udostępnić salę swoim sąsiadom tym bardziej, że użycza innych swoich sal instytucjom zewnętrznym, jak choćby Prywatnemu Gimnazjum.

Dyrektor Zygmunt Dróżdż powiedział nam z kolei, że podejmując decyzje w sprawie udostępnienia sali kierował się interesem szkoły. - Jestem do tego zobowiązany jako dyrektor. Muszę brać pod uwagę również opinie innych organów szkoły. Nie było to łatwe decyzja, ale jako osoba kierująca szkołą, często muszę podejmować trudne decyzje - wyjaśnia.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski