Ciepła zima może skutkować obniżeniem plonów drzew owocowych i zbóż ozimych
Z wyjątkowo ciepłej jak dotąd zimy cieszą się kierowcy. Zadowoleni są wszyscy, którym dzięki temu udaje się oszczędzić na ogrzewaniu domów i mieszkań. Powody do zmartwienia mają natomiast właściciele drzew owocowych i plantatorzy zbóż ozimych.
Brak śniegu powoduje z kolei, że swej naturalnej warstwy ochronnej nie mają oziminy. Gdy przyjdą mrozy, może się to dla nich skończyć wymarznięciem. Z taką sytuacją mieliśmy do czynienia w roku ubiegłym.
To, że zima ze śniegiem i mrozem w końcu nadejdzie, nie ulega dla nikogo wątpliwości. Możliwe są jednak dwa scenariusze. Pierwszy, dla sadowników i plantatorów zbóż fatalny, polegałby na tym, że mrozy przyjdą nagle, z dnia na dzień. -____Wtedy pąki drzew owocowych przemarzną, co będzie skutkowało obniżką plonów. Oziminy, pozbawione śnieżnej pokrywy przemarzną również - mówi Elżbieta Świergalska. Ale jest wariant drugi, który przeważa w zapowiedziach meteorologów. Mówi on o stopniowym ochłodzeniu, oby poprzedzonym opadami śniegu. W takiej sytuacji roślinom udałoby się być może przetrwać bez większego szwanku.
Powszechnie sądzi się, że mroźna zima sprzyja wyginięciu znajdujących się w glebie szkodników roślin. Elżbieta Świergalska wyjaśnia jednak, że jest to broń obosieczna. Z jednej strony rzeczywiście mróz jest w stanie przetrzebić ich populację. Z drugiej jednak, gdy temperatury są wyższe, rozwijają się liczne pasożyty, które mogą zmniejszyć liczebność szkodników, a nie muszą mieć wpływu na rośliny. W ubiegłym roku, gdy również długo nie było śniegu, a silne mrozy przyszły dopiero w drugiej połowie stycznia, nie odnotowano inwazji żadnego ze szkodników. Stonki ziemniaczanej było nawet mniej niż w latach poprzednich. Pojawienie się z kolei stonki kukurydzianej z przebiegiem zimy nie miało nic wspólnego.
Póki co, ciepła zima stwarza dla roślin zagrożenie potencjalne. To, czy rzeczywiście będzie miała skutki negatywne i w jakiej skali, czy też przyroda poradzi sobie z anomaliami, pokażą najbliższe tygodnie. Na pocieszenie można tylko dodać, że ani uprawa zbóż, ani sadownictwo nie stanowią głównego źródła utrzymania dla rolników z rejonu Proszowic; oni zajmują się głównie warzywami, na wysiewanie których przyjdzie pora później.
Tekst i fot. (ALG)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?