Subiektywny przegląd najbardziej znanych krakowskich świętych
[sc]Św. Faustyna Kowalska[/sc]
Była zwyczajną dziewczyną. Nazywała się też bardzo zwyczajnie: Helena Kowalska. Chociaż nigdy nie zdobyła wykształcenia, jej „Dzienniczek” czytają dziś miliony ludzi na całym świecie. Zapiski prowadziła na polecenie Pana Jezusa i swoich spowiedników. Stworzyła dokument zawierający zapis niezwykłej misji zleconej jej przez Boga, którą realizowała w czasie 13-letniego życia w Zgromadzeniu Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia. Głos powołania usłyszała już jako 7-letnia dziewczynka. Rodzice nie wyrażali zgody na wstąpienie Heleny do zakonu, dlatego próbowała go w sobie zagłuszyć.
Wówczas objawił się jej cierpiący Chrystus, którego wezwania Helena nie mogła zignorować.
Mając 20 lat, wstąpiła do Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia i przyjęła imię Faustyna. Ci, którzy ją znali, widzieli w niej zwykłą dziewczynę: miłą, grzeczną i pracowitą. Tymczasem siostra Faustyna była obdarzona wieloma łaskami: darem kontemplacji, stygmatów, bilokacji, prorokowania i mistycznych zaślubin. Całe jej życie było wielkim pragnieniem, by zrealizować polecenie Jezusa i ogłosić całemu światu Jego orędzie miłosierdzia.
Wizualnym znakiem tego orędzia stał się obraz z podpisem: Jezu, ufam Tobie. Dzisiaj chyba nie ma kraju, w którym nie byłoby obrazu Jezusa Miłosiernego, Święto Miłosierdzia zostało na stałe wpisane do kalendarza liturgicznego całego Kościoła, a Koronka do Miłosierdzia Bożego odmawiana jest nawet w narzeczach afrykańskich.