Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sucha Beskidzka nie chce badań powietrza [WIDEO]

Agnieszka Maj
FOT. ANDRZEJ WIŚNIEWSKI
Kontrowersje. Władze Suchej Beskidzkiej chcą usunąć stację badającą zanieczyszczenie powietrza ze swojego terenu.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Sucha Beskidzka. Normy pyłu są przekroczone nawet przy sprzyjającej pogodzie

Taką uchwałę przyjęła Rada Miasta. Radni argumentują, że wyniki badania powietrza posłużyły do "szkalowania dobrego imienia" Suchej Beskidzkiej, która została uznana w mediach za jedno z najbardziej zanieczyszczonych miejsc w Polsce.

- Bo tak faktycznie jest. Sucha Beskidzka ma jedno z najwyższych przekroczeń norm zanieczyszczenia powietrza w Małopolsce - mówi Paweł Ciećko, wojewódzki inspektor ochrony środowiska.

Kraków najbardziej zatrutym miastem, ale w całej Polsce "jakby każdy wypalał kilka papierosów dziennie"

Źródło: Fakty TVN/x-news

W styczniu to miasto w Beskidach znalazło się na drugim miejscu w naszym regionie pod względem przekroczeń norm pyłu zawieszonego PM10 (średnia miesięczna wyniosła 60, przy normie 50). Gorzej było tylko przy al. Krasińskiego w Krakowie (średnia 75).

Suscy radni twierdzą jednak, że w innych miejscowościach Małopolski powietrze jest jeszcze gorsze, tylko tam nie ma stacji monitoringu powietrza. W całej Małopolsce jest ich 12, do tego sześć mobilnych, które stoją po pół roku w jednym miejscu.
Paweł Ciećko uważa, że stanowisko samorządu nie może być podstawą do usunięcia stacji z Suchej Beskidzkiej.

- Przeniesiemy ją z terenów gminnych na działkę należącą do Skarbu Państwa. Rozmawiałem już na ten temat z wojewodą - mówi Paweł Ciećko. Dodaje, że przepisy zobowiązują go do umieszczenia urządzeń mierzących zanieczyszczenie powietrza w miejscach, gdzie smog jest największy, czyli m.in. w tym mieście.

W tej sprawie ważną rolę odgrywa także konflikt pomiędzy burmistrzem Suchej Beskidzkiej Stanisławem Lichosytem a Ryszardem Listwanem, zastępcą wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska, jego poprzednikiem na tym stanowisku.

- Pan Listwan jest obsesyjnie nastawiony do części osób pełniących obecnie kluczowe funkcje w naszym samorządzie, ponieważ niektóre z nich uczestniczyły w jego odwołaniu. Krytykuje niemal wszystko, co dzieje się w mieście, w szczególności w zakresie ochrony środowiska - uważa Stanisław Lichosyt.

Ryszard Listwan pozwał go natomiast do sądu za dyskredytowanie swej pracy.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Sucha Beskidzka. Normy pyłu są przekroczone nawet przy sprzyjającej pogodzie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski