Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sułkowice. Burmistrz i urzędnicy muszą się do końca roku wyprowadzić z Urzędu. Dokąd? Oto jest pytanie

Katarzyna Hołuj
Katarzyna Hołuj
UM w Sułkowicach
UM w Sułkowicach Fot. Katarzyna Hołuj
Stan techniczny Urzędu Miejskiego wymaga wykonania jego remontu i to do końca tego roku. Władze gminy ze względu na koszty remontu wybierają rozbiórkę. Dlatego trzeba i to pilnie znaleźć urzędowi nową, zastępczą siedzibę.

Zły stan techniczny dobudowanej do budynku głównego części, wykazały kontrola i oględziny z początku ubiegłego roku. Zaraz po nich powiatowy inspektor nadzoru budowalanego zakazał korzystania z dobudówki (a dokładnie z toalet, które się tam mieszczą), nakazał wykonanie doraźnych zabezpieczeń i zobowiązał gminę do przedstawienia ekspertyzy stanu technicznego budynku.

Takie opracowanie powstało, a jego wyniki potwierdziły zły stan dobudówki. Stwierdzono m.in. „zaawansowany proces zniszczenia (wietrzenia) cegieł ścian konstrukcyjnych” wobec czego ekspert ostrzegł przed „możliwym do wystąpienia zagrożeniem utarty stateczności ścian, co grozić może katastrofą budowlaną tej części budynku”. On również nakreślił zakres prac, jakie należy przeprowadzić, i to nie tylko w części dobudowanej, ale również w budynku głównym.

Wnioski z tej ekspertyzy stały się podstawą do wydania kilka tygodni temu przez powiatowego inspektora nadzoru budowanego decyzji nakazowej wykonania remontu. Mając na uwadze zakres (i koszt) prac, jakie musiałyby być wykonane, aby budynek spełnił dzisiejsze normy, nowy burmistrz Artur Grabczyk, dla którego - jak mówi - ta decyzja była dużym zaskoczeniem, remontu nie bierze pod uwagę. Alternatywą jest zatem budowa nowej siedziby dla urzędu, ale na razie w kasie gminy nie ma na to pieniędzy.

Dlatego pilną sprawą stało się znalezienie dla urzędu tymczasowej lokalizacji. Na ile tymczasowej tego nikt nie jest w stanie dziś określić, ale biorąc pod uwagę obecne możliwości finansowe gminy, chodzi o lata, a nie miesiące.

Szukając rozwiązania wzięto pod uwagę budynek Szkoły Podstawowej nr 2 w Sułkowicach (byłe gimnazjum). Spotkało się to jednak ze zdecydowanym sprzeciwem nauczycieli i rodziców dzieci tam uczęszczających. Wyrazili go na zebraniu, jakie zwołano w szkole. Nie przekonują ich ani wyliczenia zapewnienia burmistrza (w szkole liczącej ponad 2700 m kw. powierzchni uczy się dwa razy mniej dzieci niż 15 lat temu, a urząd zająłby niespełna 360 m kw.) ani zapewnienia, że szkoła i urząd miałyby oddzielne wejścia i parkingi.

Rodzice mówią, że taka decyzja byłaby „nielogiczna, nieekonomiczna, demotywująca i aspołeczna”. Obawiają się m.in. tego, że wraz z pojawianiem się tu urzędu dzieci będą narażone na kontakt z nieznajomymi dorosłymi, jako że będzie się ich tu „kręciło” wielu. Zwracają uwagę na to, że na okrojonej powierzchni będzie ciasno. Nauczyciele te obawy podzielają i mówią o stawianiu dobra urzędników ponad dobrem dzieci. Burmistrz odpierał te zarzuty mówiąc: - Taka reorganizacja w żadnym stopniu nie zagraża poziomowi nauki, ani bezpieczeństwu dzieci i funkcjonowania całej placówki - mówił.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski