Sułkowice. Samochód dostawczy wiózł dużo za dużo. Skończyło się mandatem i zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego

FLESZ - Od października zmiany przy wjeździe do Wielkiej Brytanii

Ponadto, jak się okazało samochód nie był wolny od wad technicznych.

Kontrola zakończyła się dla kierowcy ze Śląska mandatem karnym w wysokości 600 złotych, zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego i zakazem dalszej jazdy

– informuje KPP w Myślenicach.

Jak dodają policjanci, przeładowane samochody są na drogach sporym niebezpieczeństwem, a to przez brak sterowności podczas hamowania, a przede wszystkim wydłużony czas hamowania.

Kontrola miała miejsce w środę (22 września) i była częścią kontrolno-prewencyjnej akcji „Smog”, której nadrzędnym celem było eliminowanie z ruchu pojazdów, których stan techniczny w oczywisty sposób, np. poprzez nadmierne zadymienie, wskazuje na nieprawidłowe działanie silnika lub uszkodzenie układu wydechowego.
Funkcjonariusze wyposażeni w specjalistyczny sprzęt kontrolno-pomiarowy (dymomierze, analizatory spalin) badają emisję spalin pojazdów, wobec których istnieje uzasadnione przypuszczenie, że naruszają wymagania ochrony środowiska.
Ale zwracają również uwagę na każde zachowanie niezgodne z prawem. W tym przypadku ich uwagę przykuł dostawczak, który już na pierwszy rzut oka wyglądał na mocno przeładowany.
Jak się okazało, podejrzenia te okazały się słuszne.