Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sumienie mam czyste

Rozmawiała Jolanta Białek
Elżbieta Achinger (druga z lewej) podczas krakowskich Senioraliów 2015.
Elżbieta Achinger (druga z lewej) podczas krakowskich Senioraliów 2015. fot. archiwum prywatne
Jeden na jeden. Rozmowa z posłanką ELŻBIETĄ ACHINGER - o proponowanym przez Platformę Obywatelską programie polityki senioralnej, pracy w Sejmie, prognozach dotyczących jesiennych wyborów parlamentarnych oraz "senatorskiej" awanturze w Wieliczce.

- Kierowała Pani pracami zespołu przygotowującego program polityki senioralnej PO na nadchodzącą kadencję Sejmu. Co oferuje on osobom starszym?
- Skupiliśmy się na trzech kwestiach: zdrowiu, bezpieczeństwie oraz aktywności i samodzielności. Powstały m.in. projekty zwiększenia dostępności do wysokiej jakości usług zdrowotnych poprzez rozwój telekonsultacji i telemedycyny. Są też plany zwiększenia możliwości kształcenia geriatrów oraz tworzenia domów dziennego pobytu medycznego. W tych placówkach można będzie prowadzić krótkotrwałą diagnostykę, rehabilitację i leczenie pacjentów (w pierwszej kolejności tych powyżej 65. roku życia), bez konieczności całodobowej hospitalizacji.

- Kiedy może wejść w życie projekt telemedyczny?
- Wbrew pozorom wcale nie jest to sprawa dalekiej przyszłości. Przed końcem tego roku mają być opracowane standardy dla świadczenia tych usług oraz wprowadzone niezbędne dla realizacji tego projektu zmiany w Ustawie o informatyzacji w służbie zdrowia. Koszty przedsięwzięcia, które powinno odciążyć ośrodki zdrowia i szpitali, nie będą ogromne, a seniorzy dostaną możliwość konsultacji lekarskich - oczywiście w przypadku "prostych" chorób i rutynowych badań, np. pomiaru ciśnienia czy glukozy - przez telefon lub skype'a. Zakup sprzętu potrzebnego do korzystania z telekonsultacji ma być finansowany z NFZ.

- Jakie są propozycje dla aktywizacji seniorów?
- Między innymi "Praca 50+", czyli danie możliwości znalezienia zatrudnienia osobom w wieku powyżej 55 lat. Zależy nam, by co najmniej 50 proc. ludzi w tym wieku mogło być czynnych zawodowo. Tego typu działania są podejmowane już od pewnego czasu, z dobrym wynikiem: w 2007 roku pracowało tylko niewiele ponad 20 proc. osób mających powyżej 50 lat, a dziś już 41 proc. Inny projekt to tworzenie dziennych Domów "Senior-WIGOR" oraz Klubów "Senior-WIGOR". Do końca tego roku ma ich powstać w całej Polsce 100, a do 2020 roku - 12 tysięcy. Przygotowaliśmy też tzw. pakiet kulturalny dla seniorów.Chodzi o masową akcję, przede wszystkim w małych miejscowościach, polegającą w skrócie na tym, że "kultura przychodzi do seniorów", czyli różnego typu placówki kulturalne organizują koncerty czy pokazy filmowe nie tylko w swych siedzibach, ale przyjeżdżają z prezentacjami do dawnych miejscowości.

- Jeśli po jesiennych wyborach dojdzie do władzy PiS, program senioralny przygotowany przez PO będzie realizowany?
- Tak, ten program jest bardzo potrzebny, żadne ugrupowanie w Sejmie go nie kontestowało. Wydaje mi się, że jeśli będą w tym projekcie jakieś zmiany, to ewentualnie w szczegółach.

- Kto wygra jesienne wybory?
- Chyba nie ma dziś takiego mądrego, który potrafiłby dać pewną odpowiedź. To pierwsze wybory od 25 lat, kiedy nikt nie jest przewidzieć ich wyniku. Podczas wyborów prezydenckich ludzie pokazali Platformie czerwoną kartkę - to pewne. Ale, czy teraz Polacy zechcą oddać całość władzy w jedne ręce? Nie ma co spekulować, poczekajmy do wyborów.

- Jak ocenia Pani swoje szanse na reelekcję?
- Pozycję startową mam dobrą (trzecie miejsce na liście PO do Sejmu w okręgu tarnowskim - red.). Przez ostatnie trzy lata pokazywałam się w terenie, dużo pracowałam, wiem, że ludzie oceniali mnie dobrze. Powiem tak: jako posłanka zrobiłam, ile mogłam, i jeśli wziąć pod uwagę mój wkład pracy, to wydaje mi się, że zasłużyłam na ponowny wybór. Jednak podczas wyborów ludzie kierują się głownie emocjami, więc trudno przewidzieć, jak będzie. Podchodzę do tego wszystkiego spokojnie, nie planuję jakiejś nadzwyczajnej kampanii wyborczej. Będą ulotki, billboardy i oczywiście spotkania z ludźmi.

- Co wspomina Pani najmilej z dobiegającej końca kadencji?
- Jeśli chodzi o pracę ustawodawczą, na pewno projekt Ustawy o asesorach sądowych. Zostałam poproszona o jego przygotowanie i niemal bez poprawek przeszedł przez głosowanie, w dodatku wszyscy byli "za". Uważam to za swój sukces. A z innych spraw: cieszy mnie ogromna liczba spotkań z ludźmi. To dla mnie "paliwo" do dalszego działania,po prostu - lubię to.

- Złe chwile też były?
- Może nie złe, ale przykre. Tak wspominam podsumowanie głosowania za Ustawą o zapłodnieniu in vitro. Głosowałam w tej sprawie "za", mając świadomość, że ustawa nie jest doskonała, ale trzeba wreszcie prawnie uregulować in vitro, nie można było zostawić tego tak, jak dotychczas - bez żadnej kontroli. Negatywna reakcja różnych środowisk, przede wszystkich kościelnych na zatwierdzenie tej ustawy była bardo przykra. A ja głosowałam w tej sprawie zgodnie ze swoim sumieniem. Nie mam sobie nic do zarzucenia. Jest też rzecz, której żałuję. Praca z seniorami jest moją pasją, ale chciałabym pracować też z młodzieżą. W tej kadencji zabrakło mi na to czasu.

- Co Pani sądzi o niedawnej wielickiej awanturze o Senat?
- Myślałam, że do polityki idą ludzie poważni... Nie wyobrażam sobie, jak z kandydowania do Parlamentu można było zrobić taką "szopkę", bo trudno nazwać to inaczej. Takie zachowania, jakie miały miejsce w Wieliczce obniżają - i tak już niską - rangę polityków. Po czymś takim ludzie zaczynają myśleć, że polityka to zabawa, a nie sprawa poważna.

- Żałuje Pani swej rezygnacji z ubiegania się o stanowisko burmistrza Wieliczki podczas wyborów samorządowych w 2014 roku?
- Nie żałuję. Uważam, że jeśli dostałam mandat poselski, to powinnam go wypełnić. Wiem jednak także, że jeśli zostanę ponownie posłanką, będzie to moja ostatnia kadencja. Obawiam się, że mój głos w Sejmie byłby w tej sprawie osamotniony, ale jestem za ograniczeniem kadencyjności - do dwóch, każda po pięć lat, i w Parlamencie, i w samorządzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski