Zawodniczka wystąpiła, ale zaznaczyła swą obecność śladowo.
- Grałyśmy w __zmienionym składzie - mówi Zygmunt. - Tamara nie wystąpiła od początku, bo po rozgrzewce stwierdziła, że nie da rady grać ze względu na ból kostki. Podobnie było z Anną Maślanką. Wyszła na parkiet na kilka minut, a gdy spuchło jej kolano, opuściła plac gry. Musiałam więc na rozegraniu postawić Olę Olejaraczyk.
Sądeczanki dopóki mogły, dopóty stawiały czoło faworytowi. Najwięcej bramek traciły w końcówkach obu odsłon meczu. - Chcę mimo wszystko pochwalić zespól za __walkę - mówi trenerka sądeczanek. - Założenia były inne. Gdyby wystąpiła Tamar z pewnością i nasza druga Ukrainka - Iryna Stelmach prezentowałaby się inaczej. Gdy grają obie, nasza siła uderzeniowa jest znacząca, a bez koleżanki Iryna wiele traci na wartości. Dobrze, że Marlena Lesik wzięła na siebie ciężar gry i okazała się naszą najskuteczniejszą zawodniczką.
Trenerka Olimpii/Beskidu ma nadzieję, że kontuzjowana Smbatian dojdzie do gry już na najbliższy mecz, jaki przyjdzie grać sądeczankom u siebie z Energą AZS-em Koszalin. - Jeśli chcemy zakwalifikować się do __ósemki, musim ywygrać - mówi Zygmunt.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?