Krzysztof Rutkowski w sobotę leci do Iraku. Chce uwolnić porwaną Polkę.
Na razie poseł Rutkowski (dawniej Samoobrona, teraz Partia Ludowo-Demokratyczna) nie chce zdradzić szczegółów swojego superplanu. Wiadomo tylko, że do Iraku pojedzie z dwoma współpracownikami.
Halina Borcz, mieszkająca w Krakowie matka porwanej, dała Rutkowskiemu swoje pełnomocnictwo. - Po to, żeby mógł mnie zastępować we wszystkich sprawach tam, w Iraku - wyjaśnia. - Dałam mu też kilka adresów i numerów telefonów do mieszkających w Polsce znajomych Tereni, którzy mogą mu przekazać adresy irackich sąsiadów córki.
Wyprawę w całości sfinansuje Biuro Doradcze Rutkowski. - Poseł powiedział, że wszystkim się zajmie i żebym się o nic nie martwiła - mówi Halina Borcz. - Obawiam się tylko, żeby jego działania nie kolidowały z działaniami polskich władz.
Wczoraj Halina Borcz kontaktowała się również z Bogusławem Zaleskim, podsekretarzem stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. - Zadzwoniłam, żeby się dowiedzieć czy są jakieś nowe informacje o mojej córce. Pan minister powiedział, że wszystko rusza na szeroką skalę, że będą Tereni szukać w Iraku i poza jego granicami - mówi pani Halina. - Teraz boję się im powiedzieć o Rutkowskim, bo mogą się na mnie pogniewać, że zgodziłam się na jego pomoc. Ale przecież ja muszę próbować wszelkich możliwości. To mi daje nadzieję, że zobaczę jeszcze kiedyś moją córkę.
ANNA KOLET-ICIEK
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?