Surówka trenerem, Hajduk asystentem

Clepardia po spadku

     We wtorek zawodnicy odbyli pierwszy trening przed zbliżającymi się rozgrywkami. - Po spadku byliśmy bardzo rozczarowani i rozżaleni. Chcieliśmy się utrzymać i dążąc do tego celu m. in. zorganizowaliśmy zawodnikom zimowy obóz przygotowawczy. Wydawało się, że kadra zespołu również jest na tyle mocna, że powinniśmy zająć bezpieczne miejsce. Niestety, nie udało się - _mówi prezes klubu, Krzysztof Hoffmann.
     Po zakończeniu sezonu w Clepardii przestał pracować dotychczasowy trener drużyny, Janusz Sputo. Nowym szkoleniowcem został Franciszek Surówka, który 2 lata temu prowadził już krótko Clepardię, poza tym trenował m. in. zespoły młodzieżowe Hutnika i Prądniczanki. Szkoleniowcowi pomagać będzie Krzysztof Hajduk, formalnie zawodnik Hutnika. - _Stanowisko Hutnika w sprawie Hajduka jest wciąż nieprzejednane. Nas nie stać na to, by Krzysztof przeszedł do nas na warunkach proponowanych przez klub z Suchych Stawów. Dlatego zawodnik, który ma już za sobą rok karencji postanowił, że będzie z nami trenował, a jednocześnie, jako absolwent AWF, będzie udoskonalał swój warsztat trenerski. Za rok będzie już wolnym piłkarzem i sam zadecyduje o swojej przyszłości - _mówi prezes Hoffmann.
     Początek rozgrywek okręgówki już za miesiąc, tymczasem boisko Clepardii znajduje się w remoncie. Ponieważ wykonawcom psuje nieco szyki pogoda, kilka pierwszych spotkań piłkarze Clepardii rozegrają na wynajętych boiskach. Na razie nie wiadomo jeszcze, który z klubów udzieli podopiecznym trenera Surówki gościny. W każdym razie w klubie zapewniają, że ustalone terminy spotkań nie ulegną zmianie. Na swoje boisko piłkarze Clepardii powrócą prawdopodobnie w końcu września. Z tego powodu wszystkie sparingi zmuszeni będą grać na boiskach rywali. Pierwszy rozegrają z Prądniczanką 22 VII, potem spotkają się jeszcze z Niedźwiedziem (25 VII), Borkiem (29 VII), Prokocimiem (1 VIII) i Zwierzynieckim (5 VIII). Wszystkie mecze o godz. 18.
     - Chociaż długo zajmuję się sportem i wiem, że każdy spadek wywołuje w drużynie pewien regres, to tym razem jestem optymistą. Po rozmowach z zawodnikami mogę zakładać, że posiadaną kadrę uda się utrzymać, a jeśli nawet nastąpią zmiany to niewielkie. Nie zamierzamy jednak za wszelką cenę dążyć do powrotu do IV ligi. Wiem, że walka o awans z klasy okręgowej co roku jest bardzo zacięta. Tymczasem nie chciałbym robić niczego na siłę - _twierdzi Krzysztof Hoffmann.
(ALG)