LIMANOWA. Zagrożenie pożarowe na halach
Dlatego dyrekcja Nadleśnictwa Limanowa podczas majowego weekendu wysłała w zagrożony rejon większą niż zwykle ilość patroli. W ich skład wchodzili strażnicy leśni oraz pracownicy okolicznych leśnictw.
_- Łąki położone na halach nie są wprawdzie wykorzystywane jako pastwiska, zawsze jednak istnieje niebezpieczeństwo, że jakiś nieodpowiedzialny turysta podłoży ogień pod suchą trawę - _mówi nadleśniczy Zdzisław Witteczek. - Dlatego musimy kontrolować ten rejon wysoko położonych lasów.
Jak nam powiedział nadleśniczy Witteczek, w momencie załamania się pasterstwa w Beskidach i Gorcach miejscowa ludność zaprzestała wypalania traw. Pastwiska nie były bowiem użytkowane i nie trzeba było w sposób sztuczny przyspieszać wegetacji. Mimo to rejon ten po zimie zawsze jest kontrolowany zwłaszcza, że okolice Mogielicy (1176 m n. p. m) oraz Gorca (1228 m n. p. m) są miejscem nasilonej penetracji przez amatorów górskich wycieczek. (SZEL)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?