Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Suszenie basenu

Redakcja
Dezynfekcji i remontu nie można było przeprowadzić wcześniej. Paradoksalnie wakacje nie spowodowały bowiem zmniejszenia liczby gości. Wręcz przeciwnie, zaobserwowano ciekawą zależność - im było cieplej i bardziej słonecznie, tym więcej osób chciało skorzystać z pływalni. Było to dla wielu zaskakujące, gdyż w odległości 3 km od basenu płynie Raba, będąca tradycyjnym kąpieliskiem bochnian. Tymczasem, mimo upału i warunków sprzyjających opalaniu, wybierali oni chlorowaną wodę pod dachem i płacili kilka zł za godzinę kąpieli.

(PK)

 Od dzisiaj do piątku (14 września) bocheński basen będzie nieczynny. To pierwsza w jego historii przerwa technologiczna. Według norm, mogłaby być ona dopiero w grudniu. Zdecydowano się na wcześniejszy termin, gdyż według prognoz początek roku szkolnego spowoduje spadek liczby odwiedzających pływalnię. Gdy szkoły przygotują harmonogramy lekcji wychowania fizycznego na basenie, będzie on już wyczyszczony i zmodernizowany.
 W lipcu taką decyzję podejmowało średnio 700 osób dziennie, w cieplejszym sierpniu liczba ta była jeszcze wyższa. Podobnie było także w nieco mniejszej pływalni w Proszówkach, gdzie padł rekord 1100 odwiedzin jednego dnia.
 Wbrew powszechnym wyobrażeniom, coroczna przerwa w eksploatacji basenu nie jest robiona po to, by spuścić i wymienić wodę w jego niecce. Woda wymieniana jest bowiem przez cały czas. W przypadku pływalni bocheńskiej, całkowitą wymianę wody dokonuje się raz w miesiącu. Według przepisów, na każdego kąpiącego się należy dopuścić 30 litrów wody. Faktycznie dopuszcza się znacznie więcej, gdyż trzeba uzupełniać jej znaczne ubytki spowodowane wychlapywaniem z małego baseniku przez korzystających ze zjeżdżalni rurowej. By ograniczyć to zjawisko, w trakcie przerwy eksploatacyjnej, powstanie wałek zatrzymujący wodę występującą z brzegów po szybkim zjeździe.
 Woda z obu niecek także zostanie spuszczona, ale nie dlatego, że jest brudna. Pozwoli to natomiast na dokładne oczyszczenie i dezynfekcję ścian i dna oraz na wykonanie takich prac, które spowodowałyby trudne do usunięcia zabrudzenie wody. Czyszczone będą np. mocno zakurzone lampy. Jeszcze bardziej niebezpieczne dla wody byłoby rozpoczęte już malowanie konstrukcji podtrzymującej zjeżdżalnię. Dotychczas metalowe uchwyty były bordowe i znakomicie widać na nich było białe ślady wysychającej wody. Teraz metal będzie biały...
 Na takiej kosmetyce jednak się nie skończy. Od dzisiaj zaczną się zjeżdżać do Bochni pracownicy wszystkich specjalistycznych firm, które były zaangażowane podczas budowy pływalni. Dziewięć miesięcy jej pracy ujawniło chyba wszystkie grzechy popełnione przez wykonawców i teraz przyszedł czas zadośćuczynienia. Przede wszystkim zostaną skute śliskie płytki podłogowe w pomieszczeniach natrysków. Z cudem graniczy to, iż nie doszło tam do żadnego poważnego wypadku. Teraz pod natryskami będą układane płytki ryflowane, na których nie sposób się pośliznąć. Mniej śliska terakota pojawi się także w szatniach, bo dotychczas trzeba było podczas przebierania łapać równowagę na płytkach szkliwionych...
 Zmiany te z pewnością docenią wszyscy odwiedzający pływalnię. Dla ich bezpieczeństwa już wcześniej zainstalowano w obiekcie system telewizji przemysłowej i pancernych skrytek na kosztowności. Od tego czasu całkowicie skończyły się kradzieże pieniędzy i różnych przedmiotów z szafek. Raz tylko odebrano takie zgłoszenie, lecz okazało się ono... próbą naciągnięcia dyrekcji na odszkodowanie. "Poszkodowany" razem z pracownikiem ochrony obejrzał się na monitorze, jak zamyka szafkę, i widział to, że nikt do niej nie zbliżał się przed jego powrotem z basenu. Pokazano mu także jak spokojnie, niczego nie szukając, ubiera się, a potem idzie korytarzem do dyrektora, by opowiedzieć mu o swoich "stratach".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski