Rodzina Kołaczów prowadzi wspólnie sieć sklepów Fot. archiwum
Firma z sukcesem/Przedsiębiorca z sukcesem
Działalność rozpoczynał w 1990 r., otwierając mały sklepik w Suchej Beskidzkiej. - Miałem trochę doświadczenia w handlu. Postanowiłem więc otworzyć swoją działalność. Był to okres tuż po zmianie ustroju, więc w Polsce bardzo mało było przedsiębiorstw, dopiero przecież rodził się wolny rynek. Było wtedy dużo łatwiej przebić się, niż teraz, gdy wszystkiego jest pod dostatkiem - mówi przedsiębiorca.
I wspomina, że w pierwszym sklepie najpierw sprzedawał tylko piwo.
- To były takie czasy, że bardziej niż o liczbę klientów musiałem martwić się o zdobycie towaru. Jeździłem po browarach, stałem w kolejkach i sam woziłem piwo. Nie było przecież takich dostaw jak teraz. Obecnie to nie do pomyślenia - opowiada Michał Kołacz.
Z biegiem czasu, poszerzał asortyment towarów w sklepie. - Gdy działalność zaczęła przynosić zyski, zacząłem myśleć o rozwoju, aby nie stać w miejscu, bo to najgorsze dla każdej firmy. Zacząłem więc szukać interesujących lokalizacji dla kolejnych sklepów.
Zawsze dokładnie badałem okolicę i szukałem naprawdę atrakcyjnych miejsc, bo wiadomo, że od tego, gdzie znajduje się sklep, w dużej mierze zależą jego obroty - dodaje przedsiębiorca.
Po 23 latach działalności jego spółka zatrudnia blisko 130 osób i posiada 10 własnych sklepów.
- I hurtownię - dodaje. - Było to o tyle ważne, że była to nowa gałąź naszej działalności. W latach 90. XX-wieku dochodziło do takich paradoksów, że właściciele innych sklepów wykupywali duże ilości towaru z pierwszego mojego sklepu, by potem sprzedawać go samemu. Trudno było im samym dostać towar, albo nie mieli możliwości jego przywiezienia. I tak - dzięki tej decyzji - dziś dostarczamy towary dla ponad 800 różnych przedsiębiorstw z Małopolski oraz Śląska - przyznaje Kołacz.
Podkreśla również, że wśród jego dziesięciu sklepów, osiem to w skrócie tzw. sklepy ogólnospożywcze a dwa wyspecjalizowane. - Chcieliśmy rozwinąć firmę, aby nie skupiać się tylko na jednym profilu. Dlatego otworzyliśmy jeden sklep techniczny o nazwie "złota rączka", w którym można kupić np. wiertarki, a także salon wina i kawy - wyjaśnia właściciel firmy.
Planuje też zająć się działalnością agroturystyczną w powiecie suskim, w miejscowości Pewelka.
Michał Kołacz szczególnie dumny jest z tego, że po 23 latach działalności, może pochwalić się nieposzlakowaną opinią.
- Muszę podkreślić, że w biznesie zawsze najważniejsza była dla mnie etyka. Mówię to dlatego, że w firmie pracuje czwórka moich dzieci i ich partnerzy. Sygnujemy firmę rodzinnym nazwiskiem, dlatego musimy starać się podwójnie - podkreśla Michał Kołacz.
Arkadiusz Maciejowski
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?