Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Św. Kinga

Redakcja
Św. Kinga, zwana też Kunegundą, należy do najwybitniejszych postaci kobiecych w dziejach dawnej Polski. Urodziła się 5 marca 1234 r. w Esztergom. Była trzecią córką węgierskiego króla Beli IV i Marii, córki cesarza greckiego Teodora I.

Modlitwa Jana Pawła II przed relikwiami św. Kingi

Sądecka Pani

Mając zaledwie 12 lat poślubiła księcia Sandomierskiego Bolesława, syna Leszka Białego, wnuka Kazimierza Sprawiedliwego.

Przekonana, że powinna wspierać męża w sprawowaniu władzy, Kinga przeznaczyła cały swój posag - równowartości 40 tys. grzywien - na odbudowę zniszczonego po najeździe tatarskim kraju. W zamian otrzymała od Bolesława Sącz i ziemię sądecką. Dała się poznać jako mądra i sprawiedliwa władczyni. Zwalniała poddanych z podatków, dzięki czemu mogło rozwijać się rzemiosło i handel. Zakazała uciskania chłopów i ściągania danin za wszelką cenę. Przyczyniła się do lokacji Krakowa na prawie magdeburskim.

Kinga była znana z działalności charytatywnej. Pomagała biednym, finansowała budowę szpitali i przytułków. Pełniła też rolę mediatorki, wielokrotnie zabiegając o zgodę między zwaśnionymi polskimi książętami.

Nie miała z Bolesławem dzieci, bo przed ślubem oboje złożyli śluby czystości. Kinga pierwszy raz uczyniła to w dzieciństwie. Po zawarciu małżeństwa przekonała Bolesława do uszanowania jej postanowienia.

Po śmierci męża (w roku 1279) opuściła Kraków i zamieszkała w Sączu, gdzie organizowała nowe parafie, budowała kościoły i klasztory, m. in. klasztor dla wspólnoty klarysek, które w 1281 roku przybyły do Sącza z podkrakowskiej Skały. W klasztorze Klarysek w Sączu spędziła ostatnie 12 lat swego życia. Proponowano jej stanowisko przełożonej. Nie przyjęła tej propozycji. Pracowała, tak jak wszystkie inne siostry, nosząc wodę i drewno na opał, opiekując się chorymi.

Pod koniec życia, dotknięta ciężką chorobą, została przykuta do łóżka. Przez wiele miesięcy cierpiała, ale nie skarżyła się nikomu. Zmarła 24 lipca 1292 roku. Pochowano ją w kaplicy klasztoru Klarysek w Starym Sączu, który sama ufundowała.

Jan Długosz napisał, że Kinga była "raczej matką aniżeli władczynią", chociaż dokumenty podpisywała "Pani Ziemi Sądeckiej".

Patronka Polski i Litwy

Kingę otaczano kultem już od momentu śmierci. Oficjalnie zatwierdził go papież Aleksander VIII, wynosząc księżnę na ołtarze w roku 1690. Na kanonizację Kinga musiała czekać prawie trzy wieki. Została ogłoszona świętą przez Jana Pawła II 16 czerwca 1999 roku. Od 1715 roku decyzją papieża Benedykta XIII Kinga jest patronką Polski i Litwy. W 1901 roku biskup Leon Wałęga obrał ją za patronkę diecezji tarnowskiej. Św. Kinga jest też patronką Pienin, górników solnych i samorządów.

Szlak św. Kingi

Ślady pobytu św. Kingi można znaleźć przede wszystkim w Starym Sączu. Spacer po tym mieście należy rozpocząć od domu Józefa Raczka (Rynek 21). Ten malarz, rzeźbiarz, kolekcjoner, autor sztuk teatralnych i bajek, uwiecznił starosądecki rynek, klasztor Klarysek, kapliczki i bł. Kingę. Następny przystanek na szlaku św. Kingi to Muzeum Regionalne im. Seweryna Udzieli (Rynek 6). Wśród zgromadzonych tu eksponatów jest wiele obrazów i rzeźb Pani Sądeckiej.
Ducha św. Kingi można na pewno odnaleźć spacerując wzdłuż murów klasztoru noszącego imię księżnej. Wśród znajdujących się w tamtejszym skarbcu cennych przedmiotów jest Psałterz św. Kingi w języku łacińskim, pochodzący z XIII wieku, oraz rękopis pergaminowy, tzw. Graduał, z XIV w. W znajdującym się obok "Domu Kingi" jest muzeum przyklasztorne.

Idąc śladami tej świętej warto odwiedzić grotę kaplicę jej imienia, którą postawiono w Krościenku w 1904 roku dla upamiętnienia 600-lecia śmierci świętej i uczczenia jej pobytu w Pieninach.

Pierścień św. Kingi

Ze św. Kingą związane są liczne legendy. Najbardziej znana to ta, że dzięki Kindze mamy pokłady soli w Wieliczce i Bochni. Kinga, przygotowując się do ślubu z polskim księciem Bolesławem, miała poprosić ojca, aby w wianie nie dawano jej złota i kosztowności, gdyż niosą za sobą pot i łzy ludzkie. Życzyła sobie tylko jednego skarbu - soli, którą chciała dać przyszłej ojczyźnie. Król Węgier podarował jej więc najbogatszą kopalnię Siedmiogrodu w Marmarosz. Kinga wrzuciła do szybu swój zaręczynowy pierścień, zaś w drodze do kraju swego męża zabrała ze sobą doświadczonych górników węgierskich. W Polsce kazała im szukać soli. Gdy ją wreszcie znaleźli, jak pisze ksiądz Piotr Skarga, "w pierwszym bałwanie, czyli bryle soli, który wykopano, pierścień się on jej znalazł, który ujrzawszy Kunegunda i poznawszy, dziękowała Panu Bogu, który dziwy czyni tym, którzy Go miłują".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski