Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Św. Stanisław

Redakcja
Stanisław urodził się w pierwszej połowie XI w. w Szczepanowie koło Bochni. Rodzicami Stanisława byli rycerz Wielisław i Bogna. W "Żywotach świętych" niewiele jest faktów z życia przyszłego Biskupa Męczennika. Wincenty z Kielczy i Jan Długosz piszą głównie o pracy duszpasterskiej i okolicznościach jego tragicznej śmierci.

Jan Paweł II, który jeszcze jako młody ksiądz z wyjątkową czcią odnosił się do św. Stanisława, nazwał go "patronem ładu moralnego"

Patron ładu moralnego

Stanisław uczył się w szkole katedralnej w Krakowie. Najprawdopodobniej odbył też studia zagraniczne, kształcąc się w dziedzinie teologii w Liege w Belgii. W 1071 roku został konsekrowany na biskupa krakowskiego. W "Żywotach" dotyczących jego osoby odnotowano, że był lubianym i szanowanym duszpasterzem. Swoją żarliwą wiarą starał się zarazić innych. Przyczynił się m.in. do budowy kościoła pod wezwaniem św. Marii Magdaleny w swojej rodzinnej wsi (drewniany kościółek dotrwał do XVIII wieku). Dzięki niemu biskupstwo krakowskie wzbogaciło się o wieś Piotrawin na prawym brzegu Wisły. Biskup Stanisław wygrał przed sądem książęcym spór o Piotrawin ze spadkobiercami zmarłego właściciela. Legenda głosi, że dla uwiarygodnienia testamentu wskrzesił przed sądem zmarłego właściciela wsi, rycerza Piotra, aby ten poświadczył prawdziwość słów biskupa. Wobec tak niezwykłego świadectwa król wydał wyrok korzystny dla biskupa.

Największą zasługą Stanisława było to, że udało mu się wyjednać od papieża Grzegorza VII restytucję metropolii gnieźnieńskiej. Położyło to kres zakusom metropolii magdeburskiej do zwierzchnictwa nad diecezjami polskimi.

Zatarg z królem doprowadził do tragicznej śmierci biskupa Stanisława na Skałce, 11 kwietnia 1079 r. Historycy od wielu lat toczą spory o przyczynę waśni pomiędzy biskupem a królem Bolesławem Śmiałym (zwanym także Szczodrym lub Okrutnym). Jako jedną z przyczyn sporu podaje się niewłaściwe postępowanie króla wobec poddanych i publiczne sianie zgorszenia. Jedna z hipotez brzmi, że władca, którego podejrzewa się o chorobę psychiczną, chciał okrutnie ukarać niewierne żony rycerzy biorących udział w wyprawie na Ruś. Biskup Stanisław wielokrotnie upominał Bolesława. Przestrogi pozostawały bez skutku. Stanisław rzucił więc klątwę na Bolesława Śmiałego. Ten w odpowiedzi wezwał biskupa przed sąd królewski. Biskup nie stawił się, gdyż nie pozwalało mu na to prawo kanoniczne. Król skazał go na śmierć przez "obcięcie członków".

Jak podaje w "Kronice polskiej" Wincenty Kadłubek, 11 kwietnia 1079 r. Bolesław Śmiały z trzema dworzanami wtargnął do kościoła na Skałce, gdy biskup odprawiał mszę św. Król zabił biskupa uderzeniem miecza w tył głowy, a jego ciało poćwiartował na dziedzińcu klasztornym.

Na wiadomość o mordzie dokonanym na biskupie doszło do buntu całego narodu przeciwko królowi. Opuszczony przez wszystkich Bolesław Śmiały usiłował szukać wsparcia u króla Węgier Władysława, później kanonizowanego, który spędził dzieciństwo na krakowskim dworze. Ten mu jednak odmówił. Prawdopodobnie przez dwa ostatnie lata życia Bolesław przebywał w klasztorze Benedyktyńskim w Osjaku w Karyntii (Austria) i tam został pochowany. Niektórzy historycy utrzymują, że umarł na Węgrzech. Według ostatniej hipotezy ciało króla zostało przez jego brata sprowadzone z Węgier do Polski i pochowane w Tyńcu.
8 września 1253 r. papież Innocenty IV dokonał uroczystej kanonizacji św. Stanisława w bazylice św. Franciszka w Asyżu. Ogólnonarodowa uroczystość w Krakowie z tej okazji odbyła się 8 maja 1254 r. Większość polskich diecezji - przede wszystkim archidiecezja krakowska - czci św. Stanisława jako swojego głównego patrona. W 1963 r. papież Jan XXIII ustanowił św. Stanisława wraz ze św. Wojciechem i NMP Królową Polski - Patronem Polski. Jan Paweł II, który jeszcze jako młody ksiądz z wyjątkową czcią odnosił się do św. Stanisława, nazwał go "patronem ładu moralnego".

Zaatakował znienacka

W 1963 r. ówczesny biskup krakowski Karol Wojtyła podjął decyzję o przebadaniu zachowanej w katedrze na Wawelu czaszki św. Stanisława. Zadanie zlecono specjalistom z dziedziny medycyny sądowej. Podczas szczegółowych oględzin stwierdzili oni, że relikwia należała do mężczyzny liczącego ok. 40 lat. Uczeni zidentyfikowali ślady po siedmiu cięciach miecza. Największy miał 4,5 cm długości. Ułożenie śladów wyklucza ich przypadkowy charakter. Na podstawie analizy śladów na czaszce badacze odtworzyli przebieg zdarzeń. Stwierdzili, że biskup został zaatakowany od tyłu, z prawej strony. Po pierwszym ciosie w głowę przewrócił się, a wówczas posypały się na niego dalsze uderzenia. Potwierdza to opis zbrodni, jaki znajdujemy w dziele bł. Wincentego Kadłubka. Zadanie pierwszego ciosu w tył głowy wskazuje, że zabójca mógł znienacka zaatakować kapłana, podczas gdy ten zwrócony był twarzą do ołtarza.

Cudownie zrośnięte

Św. Stanisław otaczany był kultem niemal od momentu tragicznej śmierci. Jan Długosz w "Żywocie św. Stanisława" opisuje cuda, jakie zdarzyły się tuż po śmierci Biskupa Męczennika. Wedle tego opisu, najpierw na miejsce zbrodni nadleciały cztery orły wyjątkowej wielkości, które zaczęły odpędzać zgłodniałe zwierzęta od poćwiartowanego ciała. A gdy po trzech dniach, wbrew królewskiemu zakazowi, kapłani i wierni Kościoła krakowskiego przyszli zebrać rozrzucone szczątki, aby urządzić biskupowi godny pochówek, zastali ciało cudownie zrośnięte, nawet bez śladu ran.

Rozkwit kultu św. Stanisława nastąpił z chwilą przeniesienia jego zwłok 10 lat po śmierci ze Skałki do katedry wawelskiej. Biskup Męczennik stał się symbolem jedności narodowej, a do jego grobu na Wawelu pielgrzymowano z całej Polski, nie tylko w czasach rozbicia dzielnicowego kraju, ale i w okresie zaborów.

Konfesja św. Stanisława, miejsce, gdzie spoczywają jego szczątki, uważana jest za święte centrum polskości. Od 1320 roku w tej kaplicy katedry wawelskiej, stanowiącej mauzoleum św. Stanisława, odbywały się wszystkie królewskie koronacje, większość monarszych ślubów, a także ceremonie patriotyczne. Przy konfesji, zwanej Ołtarzem Ojczyzny, składano sztandary zdobyte na wrogach.

Sanktuarium Biskupa Męczennika znajduje się jednak nie na Wawelu, lecz na Skałce. Tam, przed wejściem do kościoła św. Michała, znajduje się sadzawka z pomnikiem św. Stanisława, zwana "Kropielnicą Polski", zbudowana w latach 1688-1733. Wedle tradycji woda czerpana z tej sadzawki ma właściwości lecznicze. W kościele, po lewej stronie od wejścia, przy prezbiterium, znajduje się kaplica św. Stanisława z barokowym ołtarzem, w którym mieści się wizerunek świętego. Jest też pień, wedle tradycji zroszony krwią Biskupa, a na ścianie ze szklanym otworem - resztki stopni kamiennych ołtarza, przy którym poniósł śmierć św. Stanisław. O wciąż żywym kulcie św. Stanisława świadczy odbywająca się od wieków w pierwszą niedzielę po 8 maja procesja z relikwiami męczennika z Wawelu na Skałkę. Uczestniczą w niej krakowianie i członkowie Episkopatu Polski.
Liczne obiekty kultu poświęcone Patronowi Krakowa i Polski znajdują się w jego rodzinnym Szczepanowie. W miejscu narodzin św. Stanisława jest kaplica, a przy źródełku, w którym matka miała obmyć dziecko, jest studnia z wodą uważaną za cudowną.

Warto wspomnieć, że Stanisław to najczęściej spotykane imię w Polsce. Zarówno u mężczyzn, jak i u kobiet. Aż 195 polskich miejscowości zapożyczyło imię tego świętego do swojej nazwy. Ku czci św. Stanisława wzniesiono 270 kościołów i wiele kaplic.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski