Świadectwa świętości

Redakcja
Jan Paweł II zostanie wyniesiony na ołtarze prawdopodobnie dopiero za rok. Informację, która nadeszła kilka dni temu z Watykanu, Polacy przyjęli z uczuciem żalu. Na otarcie łez mamy możliwość zapoznania się z dowodami świętości Jana Pawła II.

Oto biuro postulacji procesu beatyfikacyjnego papieża-Polaka zdecydowało się na upublicznienie części świadectw, jakie wciąż jeszcze napływają z całego świata. Zgromadzono je w "Wielkiej księdze cudów Jana Pawła II", która ukazała się nakładem wydawnictwa św. Stanisława BM Archidiecezji Krakowskiej.

W procesie beatyfikacyjnym papieża-Polaka zebrano kilka tysięcy świadectw Jego świętości. 114 spośród nich umieszczono w dokumencie końcowym, tzw. positio. Są tam relacje 35 kardynałów, 20 arcybiskupów i biskupów, 11 kapłanów, 5 zakonników, 3 sióstr zakonnych, 36 świeckich katolików, 3 niekatolików i jednego wyznawcu judaizmu. Szczegółów owych 114 świadectw nie poznamy nigdy, gdyż treść positio objęta jest tajemnicą. Pozostałe świadectwa mogą być opublikowane. W "Wielkiej księdze cudów" jest ich ponad 250.

Nadprzyrodzone znaki towarzyszące pontyfikatowi, niewytłumaczalne przypadki uzdrowień za przyczyną Jana Pawła II - zwłaszcza dokonane jeszcze za Jego życia - robią ogromne wrażenie. Np. ten, który dotyczy młodej kobiety o imieniu Magdalena, absolwentki Uniwersytetu Ekonomiczngo w Krakowie. W czerwcu 2004 roku dowiedziała się, że ma ziarnicę złośliwą. Zrozpaczeni rodzice dziewczyny napisali list do Jana Pawła II z prośba o modlitwę w intencji córki. - Już dwa miesiące później otrzymaliśmy odpowiedź od księdza arcybiskupa Stanisława Dziwisz, że Ojciec Święty modli się za mnie, odprawi Mszę święta i poleca mnie opiece Matki Przenajświętszej Uzdrowienia Chorych - wspomina Magdalena. Do listu dołączony był różaniec. Dziewczyna nie rozstawała się z nim podczas chemio- i radioterapii. Twierdzi z mocą, że dzieki modlitwie Ojca Świętego tak dobrze zniosła uciążliwą terapię. - Ostateczny, pozytywny wynik badania napełnił mnie i moją rodzinę radością, której nie potrafię opisać. Żałuję, że nie zdążyłam podziękować Ojcu Świętmu zaraz po zakończeniu leczenia. Wierzę, jednak, że On będąc teraz w Niebie, wie, jak bardzo mi pomógł i razem ze mną cieszy się moim szczęściem - wyznaje Magdalena.

Paweł z Elbląga miał 31 lat, gdy 16 marca 2005 roku przebywając w Londynie, uległ wypadkowi. Jego stan był beznadziejny. Wezwano żonę, która w Polsce zostawiła troje małych dzieci i pojechała do Londynu za pożyczone pieniądze, aby być przy umierającym mężu. Lekarze nie ukrywali, że życie Pawła wisi na włosku, że chory nie nadaje się do transportu. Twierdzili, że jeśli nawet przeżyje, nie będzie chodził. - Mąż się załamał. Wiedząc, że w tym samym czasie cierpi również bardzo wówczas chory Jan Paweł II, prosiliśmy Boga, by cierpienie Papieża nie poszlo na marne, by uratowało Pawła. Po powrocie do Polski żarliwie modliłam się wraz z cała rodziną i przyjaciółmi o powrót do zdrowia mojego męża. Razem z ziemi z przedszkola, gdzie pracuję, chodziliśmy pod krzyż papieski do naszego kościoła. Po miesiącu dostaje wiadomość, że stan zdrowia Pawła jest coraz lepszy. Po dwóch przywiozłam go do Polski. Po rocznej rehabilitacji zaczął chodzić, nawet po schodach. Ojciec Święty wysłuchał naszych gorących próśb - pisze w liście do biura postulatora Bogdana z Elbląga.
Jedną z takich historii ujawnił kard. Stanisław Dziwisz. Jej bohaterem jest umierający na raka mózgu Amerykanin. Miał już tylko trzy życzenia: spotkać Papieża, odbyć pielgrzymkę do Rzymu i wrócić do USA, by tam umrzeć. Latem 1998 r. Amerykanin został zaproszony do Castel Gandolfo, gdzie uczestniczył w mszy odprawionej przez Papieża, choć Żyd, nieświadomy kościelnych zakazów, przyjął komunię świętą i krótko rozmawiał z Papieżem. Wkrótce potem ówczesny osobisty sekretarza Jana Pawła II otrzymał telefon z wiadomością, że rak zupełnie zniknął.

W archiwum procesu beatyfikacyjnego Jana Pawła II znajdują się tysiące świadectw cudownego uzdrowienia lub innych łask, które w opinii ich autorów, wydarzyły się za przyczyną Jana Pawła II. Wśród nich jest świadectwo włoskiego kardynała Francesco Marchisano. Przed laty kardynał przeszedł operację tętnicy szyjnej. Operacja, wskutek błędu lekarskiego, zakończyła się paraliżem prawej struny głosowej. Kard. Marchisano prawie nie mówił. Z jego relacji wynika, że Jan Paweł II dotknął jego szyi i powiedział: "będę się modlić do Pana o Twoje uzdrowienie". "Po jakimś czasie zacząłem normalnie mówić" - wyznał kardynał.

Osoby, które przysłały swoje świadectwa do Biura Postulacji procesu beatyfikacyjnego Jana Pawła II, piszą nie tylko o cudownych uzdrowieniach, ale również o licznych łaskach, jakich doznały za wstawiennictwem papieża Polaka. Są to łaski nawrócenia, pojednania z najbliższymi, rodzicielstwa, uwolnieniena z nałogów. W listach są też podziękowania za dar różnych talentów, za pomoc w wyborze drogi życiowej i za uporanie się z trudną sytuacją życiową.

- Któregoś razu przed koncertem dostaję arytmii serca - wspomina Krzysztof Krawczyk, piosenkarz. - Wiedząc, że ludzie modlą się do Ojca Świętego i On im pomaga, wziąłem więc za różaniec modląc się po raz pierwszy za wstawiennictwem Papieża. Prosiłem jak dziecko: "Ojcze Święty mam koncert, przecież ja dla Ciebie śpiewam podczas wieczoru dwie piosenki, i zaczynam się modlić. Na ostatniej dziesiątce różańca arytmia mi zniknęła. Poszedłem pod prysznic i tak sobie myślę, jaki jestem niegodny, niedobry. I nagle usłyszałem wewnętrzny głos: "Nie przesadzaj".

Od tamtego czasu Krzysztof Krawczyń za każdym razem, kiedy czuje arytmię, zaczyna się modlić. - To mi zwykle pomaga - przyznaje.

Jan Paweł II jeszcze nie jest oficjalnie ogłoszony świętym, a mimo to wielu ludzi już uważa Go za świętego, modląc się za Jego wstawiennictwem. "W tym cudownym człowieku widziałem świętego. Mam nadzieję, że niebawem doczekamy się momentu, kiedy okrzykniemy Go tym właśnie słowem. Dla nas, którzy żyliśmy w jego czasach, będzie to wyjątkowa chwila. (...) Jestem szczęsliwy, że mogłem śpiewać przed Nim" - wspomina światowej sławy tenor Placido Domingo.

GRAŻYNA STARZAK

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski
Dodaj ogłoszenie