Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świadkowie przesadnej debaty [WIDEO]

Maciej Deja
Bruksela. Zgodne, a nawet zbieżne - tak po spotkaniu w Brukseli Donald Tusk określił oba stanowiska, swoje oraz Andrzeja Dudy.

Spotkanie z przewodniczącym Rady Europejskiej było pierwszym formalnym punktem wczorajszej wizyty Andrzeja Dudy w Brukseli. Prezydent Polski, który w artykule opublikowanym w poniedziałek w brytyjskim dzienniku „Financial Times” zapewniał, że Polska jest i będzie krajem eurooptymistycznym, to samo stanowisko potwierdził w rozmowie z Donaldem Tuskiem.

- Mamy bardzo podobne, wręcz zbieżne zdania w sprawie Brexitu, bezpieczeństwa energetycznego oraz imigrantów - powiedział po spotkaniu szef Rady Europejskiej. Tusk przekonywał, że Polska nie ma w Brukseli wrogów, a UE była i jest tym, co Polsce, w wymiarze międzynarodowym, służy najlepiej. Jednocześnie przestrzegał przed utratą pozytywnego wizerunku, jaki z mozołem budowały kolejne polskie rządy przez 27 lat. - Jesteśmy świadkami przesadnej debaty w Warszawie i Brukseli, bo to wymogi polityki. Tak bywa, że nieraz kogoś trzeba uderzyć - powiedział Tusk, komentując niektóre działania europejskich polityków wobec Polski.

WIDEO: Duda i Tusk zgodni. "To, co służy UE, służy Polsce", "Polska jest beneficjentem jedności europejskiej"

Źródło: EBS/x-news

Obaj przywódcy zgodzili się, że tym, co najbardziej posłuży dialogowi między Brukselą a Warszawą, są spokój i wzajemny szacunek. - My jako szóste największe państwo Unii chcemy być szanowani. Sami szanujemy i chcemy, by ta zasada obowiązywała w dwie strony. Tak jak pan przewodniczący apeluję o stonowanie dyskusji, która toczy się na linii Warszawa - Bruksela. Rozmawiajmy o faktach, a nie o faktach medialnych. Przyjmuję działania Komisji Europejskiej jako działania dobrej woli - mówił Andrzej Duda.

Po oświadczeniach obu polityków z sali padły ciekawe pytania: szef Rady Europejskiej został zapytany, czy, jak sugeruje niemiecki „Bild”, zamierza zwołać specjalny szczyt unijny dotyczący sytuacji politycznej w Polsce. - Nie przewiduję tego i nie uważam, żeby to było dobrym pomysłem - uciął Tusk. - Warto chłodzić rozgrzane głowy i udzielać reprymendy tym, którzy przesadzają - powiedział o decyzji Komisji Europejskiej o objęciu Polski nadzorem i wypowiedziach zarówno polskich, jak i europejskich polityków.

Dziennikarz „Financial Times” zadał Andrzejowi Dudzie pytanie, czy jego zdaniem Polacy są zadowoleni z działań na rzecz Polski w wykonaniu Donalda Tuska jako szefa Rady Europejskiej. - Choć ma na swoich barkach sprawy europejskie, wprowadza korzystne dla naszego regionu elementy dyskusji na forum europejskim. To nas raduje. Pan przewodniczący był premierem przez ponad siedem lat i nie muszę mu referować, co dzieje się w Polsce... - Chociaż nie wszystko rozumiem - wtrącił pół żartem, pół serio Tusk.

Podczas rozmów odbyły się dwie pikiety - zwolenników Komitetu Obrony Demokracji oraz stowarzyszenia Solidarni 2010. Po spotkaniu z Donaldem Tuskiem Andrzej Duda spotkał się także z przedstawicielami NATO - szefem sojuszu Jensem Stoltenbergiem i naczelnym dowódcą Philipem Breedlove’em. Prezydent zabiegał o zwiększenie obecności wojsk NATO na jego wschodniej flance. Stoltenberg zapewniał, że mimo niewielkich zgrzytów na linii Warszawa - Bruksela lipcowy szczyt NATO w stolicy Polski nie jest zagrożony.

Opinie

Dr Małgorzata Bonikowska, Centrum Stosunków Międzynarodowych
Podgrzewanie „kwestii Polski” nie leży w interesie ani Polski, ani Unii. Wydaje mi się, że obu stronom powinno zależeć na uspokojeniu sytuacji. Polska nie ma interesu w tym, żeby podgrzewać atmosferę czy konfliktować się z pozostałymi krajami członkowskimi oraz instytucjami unijnymi. Polska to nie jest jakiś zewnętrzny podmiot. Jesteśmy krajem członkowskim tej organizacji. I to krajem o dość dużym znaczeniu. Natomiast z punktu widzenia instytucji unijnych, w tym przypadku zwłaszcza parlamentu, to jest to miejsce, w którym dyskutuje się o wszystkim. Można oczywiście zająć się poszczególnym krajem członkowskim, ale - generalnie rzecz biorąc - to też nie powinno służyć podgrzewaniu atmosfery, tylko wręcz przeciwnie, znajdowaniu rozwiązań, bo również dla instytucji takich jak parlament na dłuższą metę nie da dobrych skutków pogłębianie podziału w jednym z dość istotnych krajów członkowskich. Mówiąc krótko - ani jedna, ani druga strona nie ma interesu w podgrzewaniu tej atmosfery. Natomiast oczywiście czym innym jest polityczna strona tego medalu.
Ten spór polityczny nie powinien mieć przełożenia na pozycję państwa członkowskiego, jakim jest Polska, i nie powinien osłabiać Unii jako tworu, jako projektu.

Dr Piotr Wawrzyk, Uniwersytet Warszawski, były ekspert Sejmu ds. UE
Podczas konferencji pojawiły się kwestie, które wzbudziły we mnie niesmak. Jedna z nich to uszczypliwości typu ciemna strona, jasna strona mocy. To są rzeczy, które niewątpliwie nie powinny mieć miejsca, bo to nie jest zgodne ze standardami tych konferencji, które są zawsze bardzo ładne, grzeczne i na których wszyscy są dla siebie bardzo mili. To pokazuje, że wojna polsko-polska została przeniesiona do Brukseli, mówiąc wprost. Przy czym, według mnie, w większym stopniu przyczynił się do tego Donald Tusk , bo to on był tutaj stroną bardziej dającą odczuć różne, niezbyt chętne ze swojej strony, niuanse. I myślę, że tu pojawił się jeszcze jeden element negatywny, czyli że Tusk może zacząć być postrzegany jako ten, który jak gdyby mentalnie pozostał szefem Platformy. Jak gdyby duch szefa Platformy wygrywa z obowiązkami szefa Rady Europejskiej. Ta nowomowa, powiedzmy brukselska, ograniczała się do momentów, gdy panowie mówili o kwestiach, które ich łączyły. I tam było lekko, łatwo, przyjemnie i pięknie. Natomiast jak przyszło już do spraw polsko-polskich, to ta nowomowa brukselska się skończyła ewidentnie. I był powrót do terminologii znanej z polskiego podwórka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski