Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świat i jego budowa to rzeczy zbyt trudne. Nie na moją głowę

Rozmawia Katarzyna Kachel
Andrzej Banaś
Wciąż czeka na wielkie odkrycia, które zmienią nasz pogląd na Wszechświat. - Gdybyśmy nagle przyznali, że już wszystko wiemy, wszędzie byliśmy i wszystko zobaczyliśmy, czas byłoby umierać - mówi profesor Jerzy Niewodniczański, fizyk, taternik i wnikliwy badacz... śniegu

- Po co alpiniści przywozili Panu śnieg i lód ze swoich wypraw?

- Bo chciałem go badać.

- Brzmi dość ekstrawagancko.

- Po prostu zajmowałem się oznaczaniem izotopów stabilnych w śniegu w górach
wysokich.

- Po prostu?

- Dokładniej tlenu i wodoru w lodzie lodowcowym.

- W jakiej postaci ten śnieg do Pana docierał?

- Jako woda. Zależało mi na tym, by były to próbki z takiego miejsca, które znajduje się powyżej linii topnienia.

- Po co Panu taka mądrość?

- To była superciekawa praca. Mając już taką wiedzę, potrafiliśmy ocenić na przykład, skąd pochodziła konkretna chmura śniegowa.

- To znaczy?

- Czy przywędrowała na dany obszar znad Oceanu Indyjskiego, czy znad Syberii. Badaliśmy też, czym różni się śnieg leżący na wysokości 3 tysięcy metrów n.p.m. od tego, który leży dwa tysiące metrów wyżej.

- Tym zajmują się poważni fizycy?

-Faktycznie dla zwykłego śmiertelnika może to brzmieć groteskowo, ale, proszę mi wierzyć, to bardzo poważne i interesujące badania. Czysta nauka, przy której naukowcy potrafią się nieźle pokłócić i pospierać.

-Fizycy często się mylą?

-Każdy człowiek się myli, więc oczywiście i my.

-Pytam, bo Stephen Hawking, kosmolog celebryta dość często wycofuje się ze swoich wcześniejszych teorii. Brak pokory?

-Trzeba być ostrożnym w zbyt szybkim formułowaniu teorii, również na temat Wszechświata, jego powstania i budowy. Przypomina mi się przy tej okazji, jak mityczna Krecia Pataczkówna, która była złośliwą komentatorką rzeczywistości w "Przekroju", powiedziała bardzo mądrą rzecz. Mianowicie, że najbardziej wykształconymi hochsztaplerami są fizycy.

-Jak dalece zgadza się Pan Profesor z Krecią?

-Zgadzam się. Oczywiście nie myślę tak o wszystkich. Są jednak często właśnie wśród fizyków ludzie nie tylko przemądrzali, ale również naukowcy kąpani w gorącej wodzie, którzy zanim coś dobrze zbadają, udowodnią, już publikują, zwołują konferencje i chwalą się osiągnięciami. Potem muszą to weryfikować.

-Te zmiany równie dobrze mogą jednak wynikać z naszych większych możliwości, wiedzy, rozwoju technologii, prawda?

-Oczywiście. XIX-wieczni fizycy mieli na przykład całkiem mylne wyobrażenie o budowie atomu. Ba, nawet XX-wieczni naukowcy dowodzili, że proton i neutron są niepodzielnymi cząstkami.

-Bo od czasu Demokryta dużo się zmieniło?

-Niewyobrażalnie.

-Miał Pan w swoim życiu takie sytuacje, kiedy musiał odżegnać się od wcześniejszych teorii?

- Nie. Po pierwsze, nie zajmowałem się budowaniem teorii z pogranicza obszaru naszego poznania. A może byłem ostrożny?

- I skromny.

-Uważam, że to dobra cecha. Wraz ze zwiększającą się wiedzą rośnie przecież świadomość poziomu naszej niewiedzy. Prawda jest jednak i taka, że z wykształcenia jestem geofizykiem, stąd też zajmowałem się w swoim zawodowym życiu głównie zastosowaniem fizyki jądrowej w geologii.

- Ogrom wiedzy pomaga czy przeszkadza?
-Poraża. W pewnym momencie człowiek sobie uświadamia, że musi się poddać, ograniczyć swoje ambicje i przyznać, że nie dane jest mu dalsze zrozumienie świata. Rzeczywistości. I choć cały czas próbowałem rozwijać się w różnych kierunkach, zajmować różnymi obliczami fizyki, jestem doskonale świadomy swoich ograniczeń.

-Ryzyk fizyk?

-Tak, ale do pewnej granicy.

- Do czasu urzędowania w różnych instytucjach?

-Lubiłem to. Mogę spokojnie przyznać, że moim sukcesem podczas 16 i pół lat (co do jednego dnia) szefowania Państwowej Agencji Atomistyki przetrwałem aż dziesięciu premierów. Musiałem więc być w tym dobry.

-Fizykom jest trudniej uwierzyć?

-Zależy w co?

- W Boga, rzeczy metafizyczne.

-Łatwiej.

- Ale są wśród was ateiści i agnostycy.

-Myślę, że znacznie więcej niż w innych zawodach znajdziemy wśród nas ludzi wierzących. I to głęboko. Mój ojciec, znany fizyk, był żarliwym katolikiem, który również z wielką pasją interesował się wszystkimi zjawiskami nadprzyrodzonymi.

-Jak wytłumaczyć taką zależność?

-Być może gdy się wnikliwie poznaje przyrodę, w sensie budowy świata, funkcjonowania żywiołów, nie można się tym nie zachwycić. To zaś prowadzi do pytania: kto za tym stoi?

-Profesor wierzy w boską cząstkę?

-Higgsa?

-Tak.

-To wciąż jest dla mnie za trudne i dlatego wierzę w to, co mówią mądrzejsi ode mnie. Czekam też, aż w końcu znajdą odpowiedź, czy to właśnie jest cząstka odpowiedzialna za "naturę" próżni. Wszystkie te badania ogromnie działają na moją wyobraźnię. "Widzimy"na przykład przecież tylko pięć procent tego, co istnieje we Wszechświecie. Cały szereg rzeczy jest dla nas niewytłumaczalnych. Nie wiemy wciąż, dlaczego jedne ciała mają większą masę niż inne. Co powoduje, że jedne oddziałują grawitacyjnie silniej od innych.

-Nie wiemy, co się tak naprawdę stało podczas Wielkiego Wybuchu i dlaczego powstała materia i masa, która zbudowała Wszechświat i nas. Do tego przecież nie powinno dojść.

-Ja tego pani nie powiem. Ale bardzo mnie to ekscytuje.

-Nie przeraża czasem Pana, w jakie wymiary wkracza dziś człowiek?

-Wręcz przeciwnie i mam nadzieję, że wciąż czekamy na wielkie odkrycia, które zmienią nasz pogląd na świat. Gdybyśmy nagle przyznali, że już wszystko wiemy, wszędzie byliśmy i wszystko zobaczyliśmy, czas byłoby umierać.

- Pan zawsze chciał dużo widzieć. Czego szukał Profesor w górach?

-Przestrzeni, dalekich horyzontów, przyjaźni z ciekawymi ludźmi.

-Adrenaliny, przekraczania granic?
-To też, ale nie podniecała mnie sportowa strona wspinaczki. Może byłem w tym za słaby?

-Są rzeczy, których Profesor żałuje?

-Żałuję, że świat jest coraz ciekawszy, a ja coraz starszy.

***
Profesor Jerzy Niewodniczański.Taternik, instruktor alpinizmu, przewodnik górski, fizyk i geofizyk, badacz śniegu. Organizował wyprawy górskie, wykładał w Instytucie Fizyki i Techniki Jądrowej AGH. Był dziekanem Wydziału Fizyki i Techniki Jądrowej AGH, prorektorem AGH i prezesem Państwowej Agencji Atomistyki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski