MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Świat odleciał Polakom, a Freund całej reszcie [WIDEO]

Przemysław Franczak
Skoki narciarskie. W pierwszym konkursie Turnieju Czterech Skoczni były wielkie emocje, ale Polacy nie mieli w tym żadnego udziału. W Oberstdorfie zwyciężył jeden z faworytów

Nad noworocznymi życzeniami dla polskich skoczków nie trzeba się zastanawiać: po pierwsze - lepszej formy, po drugie i po trzecie też.

Freund zwycięzcą pierwszej odsłony Turnieju Czterech Skoczni. Polacy fatalnie, w drugiej serii tylko Stoch (lektor)

Źródło: Foto Olimpik

- Jestem zawiedziony. Myślałem, że może w Oberstdorfie się przełamię, ale niestety, nadal nie mogę znaleźć tego, czego szukam - nie krył Kamil Stoch po pierwszej, rozgrywanej w systemie KO serii, w której przegrał z Niemcem Andresaem Wankiem. Wtedy jeszcze nie wiedział, że do finału dostanie się jako jeden z pięciu najlepszych przegranych. Jednak tak czy inaczej, dla dwukrotnego mistrza olimpijskiego 23. miejsce w pierwszym konkursie imprezy, o której wygraniu od dawna marzy, to porażka.

Zresztą również po swojej drugiej próbie (123,5 m) tylko machnął z rezygnacją ręką. Chociaż potem próbował nadrabiać miną. - Parę rzeczy udało mi się poprawić i widzę światło w tunelu - mówił przed kamerami Eurosportu. - Wciąż czeka mnie dużo pracy, żeby te skoki wyglądały fajniej.

Pozostałych Polaków czeka jej jeszcze więcej. Maciej Kot był 32. (awans przegrał o 0,1 pkt), Stefan Hula 42., a Piotr Żyła 48. Ten ostatni zapisał się w historii konkursu tym, że startował w parze z późniejszym zwycięzcą - Severinem Freundem. Wiślanin nie ustawił Niemcowi poprzeczki zbyt wysoko - skoczył zaledwie 105,5 m.

Świat nam w tej chwili odleciał, choć Polacy mimo wszystko ciągle przekonują, że są w stanie szybko nadrobić ten dystans. - Czasem tak jest, że brakuje jednego dobrego konkursu, żeby wróciła wiara w siebie i powtarzalność - stwierdził Kot. Może ma rację, ale na razie trudno o optymizm. Tym bardziej, gdy patrzy się jak skacze czołówka.

Emocje na Schattenbergschanze były wczoraj ogromne. Na półmetku wydawało się, że stanie się nieuniknione i pierwszą lewę TCS zgarnie wielki faworyt, czyli Peter Prevc. Słoweniec prowadził, ale w finałowej serii więcej szczęścia i siły odbicia miał atakujący z 5. miejca Freund. Skoczył 137,5 metra i spokojnie czekał - a razem z nim ponad 30 tysięcy kibiców - co się wydarzy. W sukurs przyszła mu też pogoda, w okamgnieniu warunki wyraźnie się pogorszyły. Nawet Prevc nie był w stanie tego przeskoczyć. Ostatecznie zajął 3. miejsce, wyprzedził go jeszcze Austriak Michael Hayboeck.

Znakomity start Freunda sprawia, że jego walka z Prevcem nie tylko w TCS, ale również w Pucharze Świata zapowiada się pasjonująco. Do tej pory wydawało się, że seryjnie ostatnio wygrywający Słoweniec będzie chciał jak najszybciej rozstrzygnąć na swoją korzyść kwestię zdobycia Kryształowej Kuli i tym razem uniknąć jakichkolwiek niedomówień. W końcu w poprzedniej edycji PŚ finiszował z taką samą liczbą punktów jak Niemiec, ale to Freundowi sprzyjał regulamin (więcej wygranych konkursów) i to on zgarnął główne trofeum. Teraz więc tworzą taką parę konkurentów jak kiedyś Adam Małysz z Martinem Schmittem.

- Ludzie lubią takie historie, wydarzenia z ubiegłego sezonu sprawiają, że wszyscy patrzą na naszą rywalizację. To nie jest jednak tylko nasz pojedynek. Każdy z konkursów może wygrać wielu innych zawodników - przekonywał Prevc jeszcze przed zawodami. Na razie jest jednak 1:0 dla Freunda.

Kolejny konkurs rozegrany zostanie już w 2016 roku. 1 stycznia skoczkowie rywalizować będą w Garmisch-Partenkirchen (godz. 14). Kwalifikacje już jutro.

Wyniki
1. Severin Freund (Niemcy) 307,2 (126,0/137,5 m); 2. Michael Hayboeck (Austria) 304,2 (130,0/ 139,0); 3. Peter Prevc 299,9 (129,5/130,0); 4. Anders Fannemel (Norwegia) 295,8 (130,5/129,0); 5. Noriaki Kasai (Japonia) 290,6 (127,0/133,5); 6. Kenneth Gangnes (Norwegia) 288,6 (129,0/135,5); 7. Stefan Kraft (Austria) 287,7 (130,0/127,5); 6. Johann Andre Forfang (Norwegia) 278,8 (121.5/127,0); 9. Richard Freitag (Niemcy) 276,5 (121,0/130,0); 10. Daniel Andre Tande (Norwegia) 273,9 (133,0/119,0)... 23. Kamil Stoch (121,0/123,5); 32. Maciej Kot 116,8 (116,5); 42. Stefan Hula 108,1 (111,0); 48. Piotr Żyła 100,1 (105,5).

Klasyfikacja generalna PŚ: 1. Prevc 624, 2. Freund 499, 3. Gangnes 410, 4. Hayboeck 337, 5. Forfang, 6. Tande 292, 7. Freitag 244,8. Kraft 225... 19. Stoch 100, 26. Hula 52, 38. Żyła 26, 39. Klemens Murańka 23, 42. Dawid Kubacki 16, 51. Andrzej Stękała 4.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski