Świąteczny łańcuch dobroci

SZLACHETNA PACZKA. Dawanie czyni ludzi lepszymi. Mądre wspieranie potrzebujących zmienia ich życie. I zmienia świat.

Potrzebujący znajdą w nich żywność, odzież, prezenty. W niektórych będą też artykuły gospodarstwa domowego, sprzęt RTV, meble, akcesoria sportowe. W paczce, którą przygotowywały koleżanki z naszej redakcji, największym problemem logistycznym okazała się... tona węgla.

Akcja Stowarzyszenia Wiosna organizowana jest od 2001 r. Początkowo obejmowała tylko Kraków i okolice, od 2006 r. rozszerzyła się na cały kraj. Tam, gdzie działają wolontariusze „Wiosny”, tam potrzebujące rodziny mogą liczyć na pomoc. Szlachetna Paczka nie trafia jednak do osób, które same się po nią zgłoszą. Wręcz przeciwnie. To dyskretna akcja poprzedzona licznymi wywiadami w szkołach, instytucjach, urzędach. Sytuacja rodziny wytypowanej do pomocy jest wielokrotnie weryfikowana. – Z tego względu jesteśmy pewni, że osoby, które włączamy do akcji, są naprawdę potrzebujące, a przede wszystkim zasługują na tę pomoc, bo robią coś, by samodzielnie poprawić swoją sytuację – mówi Dorota Mularz ze Stowarzyszenia Wiosna.

Wolontariusze przeprowadzają dokładny wywiad w domu, wypełniają ankietę, w której szczegółowo wymienione są potrzeby rodziny: buty zimowe dla dziewczynki w rozmiarze 22, ciepła kurtka dla chłopca – wzrost 128 cm, piecyk gazowy do łazienki itd. Opisy rodzin i lista ich potrzeb znajdują się na stronie internetowej Stowarzyszenia Wiosna – organizatora Szlachetnej Paczki.

Z tej listy można wybrać rodzinę, której chce się pomóc. Jednej osobie byłoby trudno przygotować paczkę. Skrzykują się więc koledzy z pracy, sąsiedzi, sportowcy, politycy i wspólnie przygotowują swój świąteczny dar dla potrzebujących. Pomoc wtedy jest znacząca i rzeczywiście może odmienić los ludzi w potrzebie. Buduje też więzi łączące osoby wspólnie przygotowujące paczkę. Dawanie czyni ludzi lepszymi. Mądre wspieranie potrzebujących zmienia ich życie. I zmienia świat. Czy można w bardziej szlachetny sposób przygotować się do świąt Bożego Narodzenia? Od lat w akcję zaangażowane są tysiące ludzi, a jej sława przekroczyła granice Polski. W niedzielę, 21 listopada tego roku, podczas modlitwy Anioł Pański, papież Benedykt XVI pobłogosławił to „dzieło miłosierdzia dla dobra potrzebujących i tych, którzy przychodzą im z pomocą”.

Innowacyjność tej akcji polega na tym, że pomoc jest kierowana nie do notorycznych klientów pomocy społecznej, którzy nie potrafią żyć inaczej niż na państwowym garnuszku, ale do rodzin na zakręcie, przytłoczonych nieszczęśliwymi okolicznościami. Wystarczy je wesprzeć, dać nadzieję, podać pomocną dłoń, a wychodzą na prostą.

Po pewnym czasie do „Wiosny, przychodzą takie listy: „...nie wiem, od czego zacząć. Jedyne, co ciśnie mi się na usta, to szczere podziękowania dla waszej akcji. Jeszcze w ubiegłym roku potrzebowałam pomocy – dzięki wam było mi o wiele łatwiej stanąć na nogi – sama myśl, że w biedzie ktoś wyciąga do ciebie pomocną dłoń była piękna. Święta, które dzięki wam razem z moimi dziećmi mogłam spędzić w spokoju, choć przez chwilę zdjąć z siebie zmartwienia – uczucie nie do opisania. Dziękuję serdecznie za pomoc! Dziś znajduję się w nieco lepszej sytuacji materialnej – co prawda nie stać mnie na zostanie darczyńcą, ale proszę o podpowiedź, jak chociaż w minimalnym stopniu mogłabym pomóc innym...”.

Szlachetna Paczka dotarła do kilkudziesięciu tysięcy osób, a w Polsce ponad 2 mln ludzi żyje w ubóstwie. Wielu zgłaszających się po pomoc do „Wiosny” trzeba odprawić z kwitkiem. Przygotowując swoje dostatnie święta, pomyślmy o tych, dla których nie są one radosne. Jeśli sami nie potrafimy mądrze pomóc, wystarczy, że wspomożemy tych, którzy robią to najlepiej. Sprawdźmy na www.wiosna.org.pl.

Ewa Piłat

REKLAMA: