Światowy Dzień Serca

Rozmowa Bądź Zdrów

Z dr. hab. Jerzym Sadowskim, kierownikiem Kliniki Chirurgii Serca, Naczyń i Transplantologii CM UJ, rozmawia Danuta Orlewska

   - Światowy Dzień Serca obchodzony będzie w tym roku po raz pierwszy w ponad 120 krajach. Jego inicjatorem jest Światowa Federacja Serca skupiająca fundacje i towarzystwa kardiologiczne. W najbliższą niedzielę, na Rynku Głównym w Krakowie odbędzie się wielka impreza, która ma zwrócić naszą uwagę na największe obecnie zagrożenia zdrowia: miażdżycę i nadciśnienie tętnicze. Kto ją przygotowuje?
   - Organizacją akcji w poszczególnych krajach zajmują się narodowe towarzystwa kardiologiczne. U nas przygotowuje ją Polskie Towarzystwo Kardiologiczne, którego opiekunem, ze strony zarządu, jest prof. Jerzy Adamus z Kliniki Wojskowej Akademii Medycznej w Warszawie.
   - Krakowski komitet organizacyjny, któremu przewodniczą, prof. dr hab. Wiesława Tracz, dyrektor Instytutu Kardiologii CM UJ; dr hab. med. Piotr Podolec, przewodniczący Oddziału Krakowskiego PTK i Pan, jako kierownik Kliniki Chirurgii Serca, Naczyń i Transplantologii Instytutu Kardiologii CM UJ, zapowiadając niedzielną imprezę posługuje się hasłami - "Miej serce dla serca" lub "spacerujmy z sercem dla serca". Czy ma to jakiś związek z ideą tego spotkania?
   - Tak, program tegorocznego Dnia Serca obejmuje zwłaszcza promocję aktywnej profilaktyki fizycznej. Pragniemy uświadomić wszystkim, jak poważnym zagrożeniem cywilizacyjnym są dziś choroby serca, co grozi społeczeństwu, jeżeli nie będzie się stosowało do zaleceń lekarzy.
   Choroby układu krążenia należą dziś do najgroźniejszych chorób cywilizacyjnych powodujących największą liczbę zgonów, więcej niż nowotwory. Odnotowujemy rocznie ok. 100 tys. zawałów mięśnia sercowego. U wielu pacjentów na skutek miażdżycy, zwężenia tętnic szyjnych lub nadciśnienia, dochodzi do udaru mózgu. Rozmawiając na ten temat z osobami zdrowymi lub mającymi już pewne dolegliwości, możemy je poinformować, u jakiego specjalisty powinny się leczyć, jak można chorobę zdiagnozować, czy także, jaki tryb życia jest dla nich wskazany, aby mogli zapobiec powstaniu choroby.
   - Z kim spotkają się krakowianie podczas niedzielnej imprezy?
   - Z pracownikami oddziałów klinik kardiologicznych i kardiochirurgicznej. Będą się mogli zorientować, jakie są możliwości klinik, które działają na terenie Krakowa, a w mieście mamy aż 15 oddziałów i ośrodków diagnostycznych zajmujących się sercem i płucami. W spotkaniu z mieszkańcami weźmie udział Instytut Kardiologii, ale również oddziały miejskie, jak Szpitale: Narutowicza, Rydygiera, Dietla i Żeromskiego.
   - Czy jest już gotowy program obchodów Światowego Dnia Serca w Krakowie?
   - W całej akcji nastawiamy się przede wszystkim na profilaktykę. Postaramy się jak najwięcej informować o konieczności wykrywania choroby we wczesnym stadium i zapobieganiu jej rozwojowi. W kardiologii jest to niezmiernie ważne, gdyż może zmniejszyć liczbę zawałów.
   W niedzielę na Rynku Głównym ustawionych zostanie 15 namiotów, w których będą "dyżurować" wszyscy lekarze zajmujący się chorobami serca.
   Krakowianie będą też mieli okazję zapoznać się z technikami leczenia, sposobami diagnozowania, dowiedzą się, czym dana klinika czy oddział się zajmuje. Zależy nam na tym, by pacjent nie bał się kontaktu z kardiologiem, który może przecież doradzić mu jak żyć, może go także zdiagnozować, leczyć i wyprowadzić z choroby.
   Niedzielne spotkanie, na które zapraszamy również mieszkańców innych miejscowości, połączone będzie z zabawami, quizami, fizycznie obciążającymi potencjalnych pacjentów konkursami, ale nie chciałbym zdradzać wszystkich szczegółów programu. Cieszy nas, że do prowadzenia imprezy i udziału w niej, udało nam się pozyskać wielu znakomitych artystów.
   - Dziękuję za rozmowę.