Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Świder” będzie szybszy

Piotr Pietras
Mikkel Michelsen (w środku) po upadku w 1. biegu. Obok lekarz Andrzej Radoń (z prawej) i trener Paweł Baran
Mikkel Michelsen (w środku) po upadku w 1. biegu. Obok lekarz Andrzej Radoń (z prawej) i trener Paweł Baran Fot. SEBASTIAN MACIEJKO
PGE Ekstraliga żużlowa. Tobiasz Musielak wybił z głowy jazdę Mikkelowi Michelsenowi.

Znakomicie spisał się zespół Unii Tarnów, który w niedzielnym meczu 2. kolejki pokonał (48:42) na własnym torze mistrza Polski Fogo Unię Leszno.

Tarnowianie w pełni zrehabilitowali się za porażkę w pierwszym w tym sezonie meczu w Grudziądzu. Czołowymi postaciami w zespole „Jaskółek” byli zawodnicy prowadzący pary: Leon Madsen, Kenneth Bjerre i Janusz Kołodziej.

- Spośród wspomnianej trójki tylko Kenneth w swoim ostatnim starcie zanotował „zero”, ale wynikało to głównie z warunków torowych, w jakich rozgrywany był ten wyścig. Od początku 15. biegu padał bowiem mocny deszcz, który sprawił że zawodnicy jechali w błocie i po przegranym starcie trudno było na dystansie __kogokolwiek wyprzedzić - usprawiedliwił Duńczyka trener Unii Paweł Baran.

Z bardzo dobrej strony zaprezentował się także debiutujący w barwach „Jaskółek” w oficjalnym meczu na tarnowskim torze junior Krystian Rempała.

- Krystian dwukrotnie przegrał z Nicki Pedersenem i raz z Grzegorzem Zengotą, a to żaden wstyd. Generalnie spisał się bardzo dobrze i dorzucił do dorobku drużyny ważne punkty - podkreślił trener „Jaskółek”.

Mecz fatalnie rozpoczął się dla innego nowego zawodnika Unii, debiutującego przed tarnowską publicznością w oficjalnym meczu Mikkela Michelsena.

- W pierwszym biegu Tobiasz Musielak, powodując upadek Mikkela, skutecznie wybił mu w tym dniu żużel z głowy. Młody Duńczyk był wprawdzie zdolny do jazdy i po upadku stanął jeszcze trzy razy na starcie, ale nie był w pełni gotowy, by ścigać się z rywalami. Cały czas bolała go głowa i między innymi dlatego w __11. biegu zastąpił go Krystian Rempała - wyjaśnił trener Unii.

Sporo rezerw ma jeszcze Piotr Świderski, który w niedzielnym meczu wywalczył cztery punkty i dwa bonusy.

- Piotrek niesamowicie walczył na dystansie, ale widać było, że był wolny. Wynikało to między innymi z faktu, że od początku sezonu odbył na naszym torze tylko trzy treningi. Pogoda sprawiła bowiem, że aż trzy mecze kontrolne, zaplanowane na naszym torze przed inauguracją rozgrywek ligowych, musieliśmy odwołać, natomiast w sparingu ze Spartą Wrocław Piotrek nie mógł wystąpić, gdyż w tym samym terminie startował w przełożonym turnieju eliminacyjnym o Złoty Kask w Częstochowie. Niedzielny mecz był dla niego w zasadzie testem, po którym powinien już wiedzieć, co musi zrobić, by być skuteczniejszym - stwierdził Baran.

Jedynym zawodnikiem w zespole „Jaskółek”, który zakończył zawody z zerowym dorobkiem punktowym był junior Patryk Rolnicki.

- Był to jego debiut w ekstralidze przed tarnowską publicznością, dlatego miał prawo być nieco spięty. Widać, że ten chłopak ma spory potencjał. Był szybki na starcie, przytrafiały mu się błędy na dystansie, po których tracił punkty. Wynikały one jednak z braku doświadczenia. Gdy nabierze większej pewności siebie, __będzie skuteczniejszy - uważa trener Unii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski