Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świecić, by widzieć

PK
Po trwających ponad godzinę wyjaśnieniach i dyskusji bocheńscy radni zgodzili się podczas wczorajszej sesji na kontynuowanie rozpoczętego już procesu, którego celem jest całkowita zmiana systemu oświetlenia miasta. Jacek Piotrowski z firmy Światłoprojekt zapewnił, iż po wykonanych pracach Bochnia pod tym względem spełniała będzie normy europejskie, a koszt inwestycji pokryją oszczędności w zużyciu energii elektrycznej.

BOCHNIA. Koniec monopolu?

   Dla "energetyki", która występuje z pozycji monopolisty jest obojętne, czy lampa świeci w górę, czy na bok, byle pobierała energię - wyjaśniał radnym obecną sytuację inżynier. Dodał także, iż Bochnia oświetlana jest przestarzałymi źródłami światła. Ich sprawność jest bardzo niska, co wynika także z fatalnego stanu technicznego opraw - utlenione odbłyśniki, nieprzezroczyste klosze. Tymczasem Zakład Energetyczny pobiera tu jedne z najwyższych opłat konserwacyjnych: 10,33 - 15,65 zł od punktu. - "Po modernizacji ta opłata będzie kilka razy niższa" - zapewniał J. Piotrowski. Jego zdaniem właśnie to są powody sprzeciwu "energetyki" wobec podejmowanych w Bochni inicjatyw. Burmistrz Wojciech Cholewa zapewnił jednak, że miasto nie da za wygraną i w razie potrzeby zwróci się do urzędu zwalczającego, Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
   Miasto ma bowiem zbyt wiele do wygrania lub stracenia. Oświetlenie uliczne w Bochni stanowi około 2000 opraw rtęciowych oraz sodowych. Uznawany nie tylko przez specjalistów za fatalny stan tego oświetlenia wynika m.in. z zabudowy wielokrotnie nieprawidłowych, często zbyt mocnych opraw bez uzasadnionej potrzeby, stosowanie niewłaściwych źródeł światła, często nieodpowiednio dobranych zamienników w oprawach sodowych, nieprawidłowej konserwacji, stosowania zbyt krótkich wysięgników na nieodpowiedniej wysokości (zły kąt nakierowania opraw powodujących olśnienie), stosowania opraw sodowych i rtęciowych, o różnej mocy i barwie na jednej ulicy co powoduje nierównomierność oświetlania, brak synchronizacji w załączaniu oświetlenia, co powoduje zbyt wczesne lub zbyt późne załączanie się odcinków oświetlenia zasilanych i sterowanych niejednokrotnie z różnych stacji.
   Skutek tego jest taki, że istnieją ulice "prześwietlone", ulice z "czarnymi plamami" oraz ulice, które nie posiadają oświetlenia wcale lub jest ono szczątkowe (np. ul. Partyzantów). Miasta nie stać jednak na kompleksową modernizację całego systemu, której szacunkowy koszt wyniesie 1,2 mln zł. Możliwe jest natomiast sfinansowanie przez tzw. "trzecią stronę" - bez udziału dodatkowych środków budżetowych, z uzyskanych oszczędności. Uzyskane zostaną one dzięki zastosowaniu energooszczędnych opraw sodowych o mocy dostosowanej do kategorii drogi, zastosowania reduktorów mocy zmniejszających w godzinach nocnych zużycie energii o około 30 proc. w sposób praktycznie nieodczuwalny dla ruchu pieszego i zmotoryzowanego, synchronizacji czasu załączania i wyłączania oświetlenia w całym mieście z tolerancją nieprzekraczającą 1 minuty (każda minuta zbędnego świecenia to równowartość 6 godzin w roku), możliwości obniżenia po modernizacji opłat za konserwację do poziomu wyłonionego w przetargu (w gminach, które zmodernizowały oświetlenie to około 3 - 4 zł za punkt), zmiany taryfy na nocną, która jest tańsza o 1,8 gr na 1 kWh.
   Oszczędności tylko z tytułu stawki za konserwację mogą w Bochni wynieść około 180 tys. zł rocznie, co stanowi 60 proc. ogólnej ponoszonej obecnie opłaty. Specjalista ze Światłoprojektu dziwił się wyliczeniom energetyki, która wykazała, że w ubiegłym roku wymieniła w Bochni 1400 z 1800 źródeł światła. Jednocześnie poinformował, że wie o tym, że zakłady energetyczne sprzedają lampy prywatnym firmom.
   Zakończenie wszystkich prac projektowych planowane jest na połowę lutego. Opracowanie to wykaże miejsca, gdzie oprawy należałoby uzupełnić, gdzie zastosować oprawy o mniejszej mocy i w sporadycznych przypadkach, gdzie oprawy są zbędne, jakie konkretnie będą oszczędności, ile wyniesie okres spłaty kosztów kompleksowej modernizacji w rozbiciu na poszczególne miesiące. Zakres prac obejmować będzie także wymianę wysięgników oraz urządzeń elektrycznych, tak aby możliwe było zapewnienie długiej bezawaryjności.
   Do dyspozycji wykonawcy oddana będzie jednak tylko istniejąca już "sieć" słupów. - "Tam gdzie ich nie ma, na poprawę trzeba będzie dłużej poczekać. Nowe słupy będą stawiane sukcesywnie" - powiedział burmistrz.
   Po zakończeniu prac projektowych i opracowaniu kosztorysów ogłoszony zostanie przetarg nieograniczony, w którym zostanie wyłoniony dostawca sprzętu, wykonawca prac i konserwator urządzeń. Prace potrwają około 3 miesięcy. (PK)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski