Uznali, że skoro nie pomagają apele do urzędników miejskich to zwrócą się o pomoc do... św. Rity, specjalistki od spraw beznadziejnych. I zepsute urządzenie okleili jej wizerunkami oraz ułożyli na nim kwiaty.
- Mamy tuż obok tego parkomatu restaurację. I mniej więcej pięć razy dziennie przychodzi do nas ktoś, by zapytać, gdzie jest następny parkomat, bo ten nie działa. Już prawie rok temu zgłaszaliśmy urzędnikom, że on nie działa, ponownie robiliśmy to w marcu, ale do tej pory nie został naprawiony. Pomyślałyśmy więc, że czas iść dalej i zwrócić się do św. Rity - tłumaczy Pani Katarzyna. - Poszłyśmy więc do znajdującego się nieopodal Rosarium św. Rity, kupiłyśmy dwa obrazki, w tym jeden z modlitwą o rzeczy niemożliwe. Nakleiliśmy je na parkomat i muszę powiedzieć, że nasz żart spodobał się okolicznym mieszkańcom, został przyjęty z uznaniem, a nie jako profanacja itp - dodaje Pani Katarzyna.
Jak się okazało, kontrolerzy strefy płatnego parkowania, którzy przez długie miesiące nie reagowali na popsute urządzenie, bardzo szybko doprowadzili do usunięcia kwiatów i wizerunków św. Rity z parkomatu. Jest jednak szansa, że inicjatywa mieszkańców odniesie zamierzony skutek. Skontaktowaliśmy się z Janem Machowskim z magistrackiego biura prasowego, który obiecał, że już dziś pracownicy spółki Miejska Infrastruktura - odpowiedzialnej za strefę płatnego parkowania - pojawią się na ul. Augustiańskiej, by naprawić parkomat. Czyli „niemożliwe” stało się możliwe.
WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 6. Co to jest łapsztos?
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
Follow https://twitter.com/dziennipolskiDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?