Świetna wiosna Orła. Bez Gołosia też się da

Drużyna prowadzona przez trenera Marka Holochera od początku kwietnia wygrała 8 z 10 meczów, przegrała jeden. – _ Nie zakładaliśmy, że będziemy się bić o __drugie miejsce, ze sportowego punktu widzenia nic przecież nie daje _– mówi Józef Wajda, prezes klubu.

Awans wywalczy Cracovia II, mocno zasilana zawodnikami z ekstraklasy. Orzeł, trzy kolejki przed końcem sezonu będący wiceliderem z 8-punktową przewagą, okaże się pewnie najlepszy wśród drużyn „typowo” czwartoligowych.

– Czy w przyszłym sezonie chcemy bić się o trzecią ligę? No, gdyby udało się wygrać kilka milionów w lotto, to chętnie byśmy w niej pograli _– uśmiecha się Wajda. – Mówiąc jednak poważnie – jesteśmy realistami, z finansowego punktu widzenia nie bylibyśmy w stanie sprostać trzecioligowym wymaganiom. Zależy nam przede wszystkim na poprawianiu infrastruktury i to, krok po kroku, robimy. Od kilku miesięcy funkcjonuje już hala, która ułatwia m.in. organizację treningów w _okresie jesienno-zimowym.

Drużyna w porównaniu z poprzednim sezonem znacznie się poprawiła (wtedy była 9.), nie osłabiło jej odejście zimą Konrada Gołosia.

– Na grę zespołu patrzy się z przyjemnością – mówi prezes. – Trzon zespołu mamy dość silny. Jest solidna defensywa, którą zimą wzmocnił Bartek Hudecki, były zawodnik Limanovii. Razem z Michałem Tarabułą dobrze wyglądają na środku obrony. Kiedy kontuzji nabawił się Damian Kubera myśleliśmy, że po __prawej stronie będziemy mieli problem, ale tam daje sobie radę Mateusz Spolitakiewicz.

Liderem II linii jest Piotr Wajda. Przy wykańczaniu akcji najwięcej do powiedzenia ma natomiast Tomasz Szczytyński, który po nieudanym poprzednim sezonie, złapał wiatr w żagle i z 18 golami jest liderem strzelców ligi.

Przed przyszłym sezonem Orzeł będzie chciał uzupełnić skład przede wszystkim młodzieżowcami. Ten wiek kończą bowiem Hudecki, bramkarz Damian Wiśniewski i obrońca Mateusz Krajewski.