Obie drużyny zmierzyły się przed sezonem dwukrotnie i oba towarzyskie mecze wygrała Wisła. Początek meczu wskazywał na to, że „Smoki” także wyjdą zwycięsko z ligowej konfrontacji, bowiem podopieczni Łukasza Kasperca grali szybko, pomysłowo i z polotem. Goście derbów nie powinni schodzić z obranej drogi, czyli stawiania na młodzież. Większość graczy zrobiła wyraźny postęp, w porównaniu z poprzednim sezonem. W sobotnie popołudnie górę wzięło jednak doświadczenie i siła, a te atuty były po stronie AZS AGH.
Wisła nie ma w składzie takiego gracza jak Tomasz Zych, który w trudnych momentach brał wszystko na siebie i to z wzorowym skutkiem. 34 punkty, 9 asyst i 5 zbiórek to jak na rozgrywającego wynik wspaniały. Damian Kalinowski i Kamil Kamecki grali wyśmienicie w obronie, zebrali w sumie z tablic 25 piłek, do tego bardzo skuteczny w ataku był były gracz Wisły Tomasz Orlicki, który trzykrotnie trafił za trzy punkty.
Przewaga AZS AGH uwidoczniła się zwłaszcza w III kwarcie, po której gospodarze prowadzili 16 punktami. Najwyższe prowadzenie AZS AGH osiągnął na początku czwartej kwarty, gdy było 76:59. Wydawało się, że jest po meczu, tymczasem wiślacy zaczęli agresywnie kryć na całym boisku i do końca meczu było ciekawie.
W zespole AZS AGH zadebiutował Maciej Koperski, zaś w zespole Wisły wychowanek Sebastian Dąbek i pozyskany z Regisu Wieliczka Wojciech Gorgoń.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?