Święto Dzieci Gór

Fot. JERZY CEBULA

Wakacje z "Dziennikiem Polskim" są urozmaicone

W tym roku, poza Nowym Sączem, będącym główną bazą, występy dziecięcych zespołów z Polski i sześciu innych krajów świata, odbędą się w sześciu miejscowościach. Po raz pierwszy na festiwalowej liście znalazł się Kraków; 23 lipca wystąpią tu dwa zespoły z Polski oraz mali goście z Bośni-Hercegowiny i z Indonezji. Inne miejscowości, gdzie można będzie oglądać najmłodszych (wiek 6 - 13 lat) górali z różnych kontynentów, to Krynica (codziennie od 20 do 25 lipca), Brzesko (24 lipca), Piwniczna, Szczawnica i Muszyna (wszędzie 25 lipca).
Na wyjątkowość festiwalu składa się wiele elementów. To nie konkurs, więc nie ma wyścigu do nagród. Jest wspólna zabawa dzieci z różnych stron świata, cieszących się swoją kulturą rodzimą i dzielących się tą radością z widownią. Inny ważny moment to "kamracenie" uczestników festiwalu; każdy z polskich zespołów jest - jako współgospodarz festiwalu - opiekunem jednej z grup zagranicznych. Przyjaźnie nawiązują się szybko, nierzadko na czas znacznie dłuższy niż trwanie imprezy.
Gospodarzem koncertów festiwalowych jest Józef Broda, multiinstrumentalista, budowniczy tradycyjnych instrumentów ludowych, a przede wszystkim ostatni beskidzki czarodziej. Zaczaruje każdą widownię.
Józef Broda nadał festiwalowi ten kształt jaki znają widzowie. A twórcą Święta Dzieci Gór jest Antoni Malczak, dyrektor Małopolskiego Centrum Kultury Sokół w Nowym Sączu, muzyk, animator życia kulturalnego i - jak widać - mądry pedagog. Przyglądając się wspólnemu dziełu tych dwóch niecodziennych osobowości można uwierzyć w hasło patronujące temu przedsięwzięciu: "Dziecięca przyjaźń buduje pokój świata dorosłych". Dodajmy: buduje pięknie i dopuszcza liczne, całkowicie pozametrykalne uczestnictwo.
(AN)