Jak zapewniają organizatorzy, protest ma pokazać, że naszą służbę zdrowia dotknął głęboki kryzys. Nie jest on skierowany przeciwko dyrektorom placówek służby zdrowia ani pacjentom. Lekarze, pielęgniarki domagają się 30-procentowych podwyżek. Ilu lekarzy nie przyjdzie do pracy? - Na to pytanie nie potrafię odpowiedzieć. Zgodnie z kodeksem pracy, lekarze i pielęgniarki mają prawo zażądania urlopu o każdej porze. Część lekarzy już wypisała wniosek o dzień wolnego, inni uczynią to pewno w ostatniej chwili. Dlatego radziłbym, by pacjenci do minimum ograniczyli dzisiaj wizyty w naszej przychodni - podkreśla Artur Asztabski, dyrektor Zespołu Przychodni Specjalistycznych w Tarnowie. Podobnie jest w innych przychodniach miasta i regionu. Na znak solidarności z protestującymi zamknięte będą też w większości gabinety prywatne. W tarnowskich szpitalach znakomita większość lekarzy przyłączyła się do protestu. Na niektórych oddziałach dyżur będą pełnili tylko ordynatorzy. Pracować będzie natomiast oddział kardiologiczny szpitala im. E. Szczeklika. Również w terenie większość lekarzy wypisze sobie dzisiaj urlop na żądanie. Bez zakłóceń będzie natomiast pracowało Pogotowie Ratunkowe.
TARNÓW. W ramach solidarności z protestującymi
Zamknięte w większości przychodnie i gabinety prywatne, na oddziałach w szpitalach dyżury jak w niedziele i święta - tak będzie wyglądała dzisiaj praca służby zdrowia w Tarnowie. W ten sposób tarnowskie środowisko medyczne solidaryzuje się z kolegami z całego kraju.
(mir)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!