Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Święto miasta bez alkoholu

Bogusław Kwiecień
Artur Grabiec, właściciel jednego ze sklepów w Chełmku pyta, jak wprowadzone ograniczenia mają się do rynkowej konkurencyjności. Nie ukrywa, że dla niego konsekwencją zakazu będą spore straty.
Artur Grabiec, właściciel jednego ze sklepów w Chełmku pyta, jak wprowadzone ograniczenia mają się do rynkowej konkurencyjności. Nie ukrywa, że dla niego konsekwencją zakazu będą spore straty. FOT. BOGUSŁAW KWIECIEŃ
Chełmek. Radni wprowadzili w mieście czasowy zakaz sprzedaży napojów alkoholowych. Zdaniem dużej części mieszkańców to absurdalny pomysł. Właściciele małych sklepów są oburzeni.

Podczas Dni Chełm­ka, 28 i 29 czerwca, w mieście będzie obowiązywała prohibicja. W miniony czwartek Rada Miasta wprowadziła czasowy zakaz handlu wszystkimi rodzajami napojów alkoholowych w punktach sprzedaży detalicznej od godz. 19 do godz. 24. Za przyjęciem uchwały głosowało 12 radnych, jeden wstrzymał się od głosu.

Wyjątek zrobiono tylko dla Parku Rodzinnego w Che­łmku, gdzie odbędzie się główna impreza. Tam jedynie będzie można kupić piwo w plastikowych kubkach. Duża część mieszkańców uważa, że to absurdalny pomysł, a właściciele, szczególnie małych sklepów, są oburzeni.

Zakaz wprowadzono z inicjatywy Miejskiego Ośrodka Kultury Sportu i Rekreacji w Chełmku, który jest głównym organizatorem święta. Dyrektor MOKSiR Waldemar Rudyk przekonuje, że chodzi przede wszystkim o bezpieczeństwo uczestników festynu. W ubiegłych latach zdarzało się, że część osób kupowała poza terenem parku napoje alkoholowe, także te wysokoprocentowe. Z tego powodu dochodziło do bójek.

– Docierały do nas również skargi mieszkańców, którzy znajdowali na ulicach mnóstwo rozbitego szkła i porozrzucanych butelek – mówi Waldemar Ru­dyk. Nie ukrywa również, że jednym z powodów były także problemy z wyłonieniem firm do obsługi gastronomicznej głównego festynu.

W sytuacji, gdy alkohol można było kupić w okolicy parku, interes, jak twierdzili przedstawiciele takich firm, był dla nich nieopłacalny.

Mieszkańcy nie chcą ograniczeń

Prohibicja w całym mieście nie podoba się mieszkańcom.

– Nie chodzę na festyny, natomiast lubię spotkać się ze znajomymi na grillu. Gdzie w takiej sytuacji mam kupić na przykład piwo? Dlaczego ktoś próbuje w ten sposób mnie ograniczać? – pyta oburzony Marek Szyjka, mieszkaniec Chełmka.

Według innego mieszkańca, Przemysława Maniewskiego, jeśli ktoś będzie chciał się upić, to zrobi to, niezależnie od tego, czy będą ograniczenia. – Od pilnowania porządku są odpowiednie służby, nie można z tego powodu ograniczać swobody wszystkich mieszkańców, a do tego zmuszać ich do kupowania droższego piwa na festynie ­– uważa Przemysław Maniewski.

Z kolei Bronisław Zamarlik twierdzi, że to niezły pomysł. – Podczas festynu często po Che­łmku przechadzały się grupy podchmielonych wyrostków z butelkami piwa w rękach. A teraz każdy, kto będzie chciał, będzie mógł napić się na samej imprezie – mówi mieszkaniec.

Przeciw zakazowi jest także Stowarzyszenie znad Przem­szy, według którego zakaz jest zbyt daleką ingerencją władzy w życie mieszkańców. – Władza nie powinna zaglądać ludziom do szklanek i talerzy oraz do portfeli. Jak to się ma do rynkowej konkurencyjności? – pyta Paweł Radwan, członek zarządu Stowarzyszenia znad Przemszy.

Duże straty dla małych sklepików

Artur Grabiec, właściciel jednego z małych sklepów w Chełmku nie ukrywa, że taki zakaz oznacza dla niego spore straty.

– Czasy dla ludzi prowadzących działalność gospodarczą są niełatwe. Władze powinny starać się wspierać lokalne podmioty gospodarcze, które przecież tutaj płacą podatki – mówi Grabiec.

Dyrektor MOKSiR Waldemar Rudyk zapowiada, że w najbliższych dniach na stronie MOKSiR ogłoszony zostanie konkurs ofert na prowadzenie gastronomii podczas festynu w Dni Chełmka z podaniem dokładnych wa­runków.

FAKTY

Zgodnie z ustawą

* Rada Miejska w Chełmku, przyjmując uchwałę o czasowym zakazie prowadzenia sprzedaży alkoholu, oparła się na ustawie o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.

Jej art. 18 przewiduje, że sprzedaż, podawanie i spożywanie napojów zawierających więcej niż 4,5 proc. alkoholu może się odbywać na imprezach na otwartym powietrzu tylko za zezwoleniem i tylko w miejscach do tego wyznaczonych.

W innych, niewymienionych miejscach, obiektach lub na określonych obszarach gminy, ze względu na ich charakter, rada gminy może wprowadzić czasowy lub stały zakaz sprzedaży, podawania, spożywania oraz wnoszenia napojów alkoholowych.

Imprezy masowe

* Impreza artystyczno-rozrywkowa jest masowa, jeżeli liczba miejsc dla uczestników wynosi nie mniej niż 1000 na stadionie lub terenie otwartym oraz 500 w hali sportowej lub w innym budynku.

Na takich imprezach niskoprocentowe napoje alkoholowe (nie więcej niż 3,5 proc. ) można podawać jedynie w opakowaniach, które nie stwarzają zagrożenia. Niedozwolone są opakowania wykonane m.in. ze szkła czy metalu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski